Od lutego trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Wojska agresora codziennie bezlitośnie atakują ukraińskie miasta. Za cel obrały nie tylko cele militarne, ale także i obiekty, w których znajdują się cywile. Tak też było 20 lipca podczas kolejnego już bombardowania Charkowa.
Jak informują ukraińskie media, w wyniku ataku zginęły trzy osoby. Jedną z nich był syn szachistki Wiktorii Kubaty. Chłopiec miał 13 lat. W ataku ucierpiała też córka Kubaty. O tragedii w mediach społecznościowych poinformowała arcymistrzyni Natalija Żukowa.
"20 lipca, w Międzynarodowym Dniu Szachów, podczas porannego ostrzału zginęły trzy osoby, w tym 13-letni chłopiec. Jego siostra była poważnie ranna i walczy o życie. To dzieci szachistki Wiktorii Kubaty" - napisała.
"Ojciec przez dwie godziny modlił się, trzymając syna za rękę. A w tym czasie rosyjscy i białoruscy szachiści spokojnie grają, bo to nie ich wojna" - dodała, nie ukrywając swojej wściekłości.
Żukowa jest oburzona tym, że w międzynarodowych zawodach mogą grać szachiści z Rosji i Białorusi, tyle że pod neutralną flagą. Na czele światowej federacji szachów stoi były wicepremier Federacji Rosyjskiej, powiązany z Putinem, Arkadij Dworkowicz.
Czytaj także:
Rosjanin nagrodzony przez Putina. "Krytycy powiedzą, że to upolitycznione"
Zamieniła Rosję na Polskę. W jej ojczyźnie pojawiły się zaskakujące komentarze