Polska straciła imprezę ze względu na Rosjan. "To jakieś kuriozum"

Getty Images / Joan Valls/Urbanandsport /NurPhoto / Na zdjęciu: zawodniczka z Rosji (zdjęcie poglądowe)
Getty Images / Joan Valls/Urbanandsport /NurPhoto / Na zdjęciu: zawodniczka z Rosji (zdjęcie poglądowe)

Potężne zamieszanie w szermierce. Międzynarodowa Federacja Szermiercza pozbawiła Polskę prawa organizacji indywidualnych mistrzostw Europy, które w trybie pilnym przejęli Bułgarzy. Powodem było twarde stanowisko Polski ws. sportowców z Rosji.

W dniach 21 czerwca - 2 lipca odbędą się III Igrzyska Europejskie Kraków - Małopolska 2023. Sportowcy rywalizować będą w naszym kraju w 29 dyscyplinach. Jedną z nich jest szermierka.

Turniej w krakowskiej Tauron Arenie miał być jednocześnie mistrzostwami Europy oraz kwalifikacjami olimpijskimi. Miał, bo już wiadomo, że zostanie zorganizowany w nieco okrojonej formule - straci rangę indywidualnych mistrzostw Europy oraz indywidualnych kwalifikacji olimpijskich.

Kością niezgody okazał się start zawodników z Rosji oraz Białorusi. Międzynarodowa Federacja Szermiercza (FIE) domagała się od Polski dopuszczenia sportowców z tych krajów pod neutralną flagą, w przypadku spełnienia przez nich kryteriów zaproponowanych przez MKOl (zawodnicy nie mogą być związani z wojskiem i klubami wojskowymi, a także aktywnie wspierać wojny w Ukrainie).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające chwile po sukcesie Djokovicia w Paryżu

Tymczasem strona polska już kilka miesięcy temu przedstawiła twarde stanowisko ws. startu Rosjan i Białorusinów.

- Zawodników reprezentujących Federację Rosyjską i Białoruś na naszych igrzyskach pod żadnym pretekstem, pod żadnym innym zabiegiem, wybiegiem, nie będzie - mówił w marcu br. Marcin Nowak, prezes komitetu organizacyjnego igrzysk, w rozmowie z RMF FM (więcej TUTAJ>>).

W efekcie Międzynarodowa Federacja Szermiercza pod koniec maja nakazała rozdzielenie mistrzostw Europy - na dwie części. Drużynowy turniej pozostaje w Krakowie (podobnie jak drużynowe kwalifikacje olimpijskie), zaś indywidualny został przeniesiony do Płowdiw (Bułgaria).

Decyzje zapadały w ogromnym pośpiechu, a mistrzostwa w Bułgarii odbędą się już w najbliższy weekend (16-18 czerwca). - To jakieś kuriozum, czegoś takiego się nie robi. Nie ma czasu na nic. Ani na odpowiednie przygotowanie zawodów w Bułgarii, ani na treningi czy zgrupowania, doszlifowanie formy. Wszystko zostało wywrócone do góry nogami. Doszło do sytuacji, że florecistki mają siedem startów w ciągu miesiąca - powiedział w rozmowie z PAP Jacek Słupski, dyrektor generalny Polskiego Związku Szermierczego.

W mistrzostwach Europy w Płowdiw miało wystąpić sześcioro Rosjan (jako sportowcy neutralni). Jednak tuż przed rozpoczęciem zawodów doszło do skandalu.

Wyszło na jaw, że Waleria Kobzewa (początkowo zweryfikowana pozytywnie i dopuszczona do startu) polubiła w mediach społecznościowych 20 postów dotyczących wojny w Ukrainie. Większość z nich zawierała kojarzone z rosyjską agresją litery V i Z. Sprawę nagłośniły ukraińskie media, a FIE ostatecznie wykluczyła Kobzewą z mistrzostw Europy.

Czytaj także: Ukraińcy ujawnili, że Rosjanka popiera wojnę. Błyskawiczna reakcja