Niewygodna rywalka czeka na Aleksandrę Sochę. "Ola nie lubi z nią walczyć"

PAP / Tytus Żmijewski
PAP / Tytus Żmijewski

Włoszka Loreta Gulotta będzie rywalką Aleksandry Sochy w 1/16 finału olimpijskiego turnieju szablistek. Jeśli nasza najlepsza zawodniczka wygra swoją pierwszą walkę, o najlepszą ósemkę zmierzy się z niewygodną Koreanką Kim Ji-Yeon.

Rozstawiona z numerem 10 Socha z Gulottą (numer 23 w turnieju szablistek) ma pozytywny bilans spotkań. Zdecydowanie trudniejszą przeszkodą może okazać się wyżej notowana od Polki (turniejowa "siódemka) szablistka z Korei Południowej. - Ola nie lubi z nią walczyć. To dla niej niewygodna rywalka - podkreśla w rozmowie z WP Sportowefakty trener polskich zawodniczek Norbert Jaskot.

- Pozytywem tego losowania jest fakt, że w ewentualnym półfinale rywalką Sochy byłaby najprawdopodobniej rozstawiona z dwójką Ukrainka Olga Charłan, a nie numer 1 światowego rankingu Sofia Wielikaja. Z Charłan Oli udawało się już wygrywać, z Wielikają jeszcze nie - dodaje trener polskich szablistek.

Z Wielikają już w 1/16 finału może się zmierzyć Bogna Jóźwiak (rozstawiona z numerem 32), jednak najpierw Polka musi pokonać w rundzie wstępnej Brazylijkę Martę Baezę Centurion. Małgorzata Kozaczuk (28) podobnie jak Socha zacznie od drugiej rundy i od razu zmierzy się z bardzo mocną Chinką Chen Shen (5). Jeśli pokona mistrzynię Azji z 2015 roku, w kolejnym pojedynku czeka ją teoretycznie łatwiejsza rywalka - Azza Besbes z Turcji (12) lub Sabina Mikina z Azerbejdżanu.

W rywalizacji florecistek nasza jedynaczka Hanna Łyczbińska (rozstawiona z numerem 21) zacznie od 1/16 finału i walki z Niemką Carolin Golubytskiy. - Hania mówiła przed losowaniem, że chciałaby z nią walczyć - zdradził trener Jaskot. - W kolejnej rundzie czeka ją już prawdopodobnie starcie z niezwykle trudną przeciwniczką, Włoszką Elisą di Franciską - dodaje. Di Francisca to indywidualna i drużynowa mistrzyni olimpijska z Londynu.

ZOBACZ WIDEO Wszystkie siły na igrzyska, czyli bezpieczeństwo w Rio (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

W turnieju drużynowym rozstawione z numerem 5. Polki zmierzą się w ćwierćfinale z Amerykankami, w których składzie wystąpią dwie zawodniczki polskiego pochodzenia, Dagmara Woźniak i Monica Aksamit. Trenerem ekipy USA w szabli od lat jest Polak Edward Korfanty.

- W ostatnich latach dwa razy pokonaliśmy Amerykanki, ale w obu przypadkach one nie walczyły w pełnym składzie. Kiedy biły się z nami w najsilniejszym zestawieniu o brązowy medal ubiegłorocznych mistrzostw świata, z Mariel Zagunis i Ibtihaj Muhammad, dostaliśmy tęgie lanie. Ale na pewno nie jesteśmy z nimi bez szans. A wygranie z USA oznaczałoby już awans do strefy medalowej - podkreśla Norbert Jaskot.

Turniej indywidualny kobiet w szabli odbędzie się 8 sierpnia. Turniej florecistek zaplanowano na 10 sierpnia. Drużynowy turniej szablistek będzie jednym z ostatnich akcentów szermierczej rywalizacji w Rio de Janeiro i zostanie rozegrany 13 sierpnia.

Grzegorz Wojnarowski z Rio de Janeiro 

Źródło artykułu: