Polacy walczą o medale na mistrzostwach świata w taekwondo. "Każdy jest w zasięgu nogi"

PAP/EPA / Srdjan Suki / Karol Robak (po prawej) podczas walki z Vladislavem Arventijem
PAP/EPA / Srdjan Suki / Karol Robak (po prawej) podczas walki z Vladislavem Arventijem

Polscy taekwondziści zaczynają mistrzostwa świata w Manchesterze (15-19.05). Tak mocniej kadry nie mieliśmy prawdopodobnie nigdy i to szansa na historyczne przełamanie. Biało-Czerwoni medalu tej imprezy wypatrują od 18 lat.

Ostatnim - i jedynym - polskim taekwondzistą, który stał na podium MŚ, był w 2001 roku Marcin Chorzelewski. Teraz skromne grono może się powiększyć, bo wśród ponad tysiąca zawodników ze stu pięćdziesięciu krajów rywalizujących w Manchesterze znalazło się dziewięciu Polaków. I co najmniej czworo z nich - przy dobrym losowaniu oraz odrobinie szczęścia - może według głównego trenera kadry Waldemara Łakomego walczyć o czołowe lokaty.

Mistrzyni po medal

Twarzą polskiej kadry jest Aleksandra Kowalczuk - mistrzyni Europy, trzecia zawodniczka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (+73 kg) i czwarta rankingu olimpijskiego (+67 kg). Ma 22 lata i już pisze historię. W ciągu roku zdobyła dla polskiego taekwondo pierwszy medal Uniwersjady (srebro w Tajpej), pierwsze podium zawodów Grand Prix (drugie miejsce w Londynie) i pierwsze ME. Jakby była skazana na bycie tą "pierwszą".

Aleksandra Kowalczuk pisze historię -->

O medal MŚ zawodniczka AZS-u Poznań powalczy w czwartek (początek porannej sesji o 9:30). Jest wśród kandydatek do podium, oczy miejscowych kibiców będą jednak zwrócone przede wszystkim na multimedalistkę Grand Prix i obrończynię tytułu Biankę Walkden. Tą samą, którą Kowalczuk rok temu w finale ME pokonała. - Wszyscy jesteśmy przed tymi zawodami nastawieni bardzo pozytywnie. Ja celuję w podium - zapewnia. I trudno jej nie wierzyć.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Piast Gliwice zasłużył na mistrzostwo Polski. "W odróżnieniu od Legii i Lechii świetnie wykorzystali wiosnę"

Polka kontra "łowczyni głów"

Tak sam cel ma Patrycja Adamkiewicz. Ona w PŚ jest dziś ósma (-57 kg), a w rankingu olimpijskim dwunasta (-57 kg). Zdobyła w ubiegłym roku brązowy medal ME, pięć razy stała na podium PŚ. Za miesiąc skończy 21 lat i sama się trochę śmieje, że to już niemal półmetek jej przygody ze sportem. Granica kariery w taekwondo przebiega w okolicach trzydziestego roku życia, dla młodej Polki nadchodzi więc najwyższy czas na sukcesy.

Wielką faworytką w jej kategorii jest dwukrotna mistrzyni olimpijska Jade Jones, nazwana w oficjalnym programie zawodów "łowczynią głów" (kopnięcia w głowę są w taekwondo najwyżej punktowane). - Nasz sport jest nieprzewidywalny i coraz więcej dziewczyn umie z nią wygrywać - mówi nam Adamkiewicz. - Ostatnio podczas zawodów w Belgii Jones przegrała w finale, mi rok temu zabrakło do niej trzech punktów. Każdy jest w zasięgu nogi. Ja przyleciałam do Manchesteru z myślą o medalu.

Nowa fala

Kowalczuk i Adamkiewicz, dzięki wysokim miejscom w PŚ, mogą liczyć w swoich wagach na dobre rozstawienie. Trudniej będzie miał Karol Robak, ale i jego stać na dobre wyniki, czego dowiódł rok temu brązem ME. Przeciętny kibic jego nazwisko poznał już wcześniej, bo na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro poznaniak w walce o półfinał minimalnie przegrał z mistrzem świata Jaoudem Achabem.

Karol Robak postawił się mistrzowi świata -->

- Kowalczuk, Adamkiewicz i Robak rok temu błysnęli, ale mamy w kadrze więcej utalentowanych zawodników. O wysokie miejsca może też walczyć chociażby Karol Hołubowicz, który w przeszłości był dwa razy młodzieżowym mistrzem Europy. Mamy dziś w polskim taekwondo fajną grupę, zdolną do osiągania naprawdę dobrych wyników - podkreśla w rozmowie z WP SportoweFakty Łakomy.

Polska kadra na MŚ w taekwondo

Imię i nazwiskoKategoriaStart
Ewa Jamiołkowska -53 kg 18.05
Patrycja Adamkiewicz -57 kg 17.05
Eliza Zbrzezna -67 kg 18.05
Aleksandra Kowalczuk +73 kg 16.05
Mateusz Nowak -58 kg 15.05
Jakub Posadzy -63 kg 18.05
Karol Robak -68 kg 16.05
Karol Hołubowicz -80 kg 18.05
Mikołaj Szaferski -87 kg 19.05

Z widokiem na igrzyska

MŚ to zarówno cel sam w sobie, jak i droga do wyjazdu na igrzyska olimpijskie w Tokio. W Manchesterze panie oraz panowie będą rywalizować o medale w ośmiu kategoriach wagowych, podczas IO konkurencji jest o połowę mniej. W każdej wadze wystartuje tam szesnastu zawodników/zawodniczek, więc już pokonanie gęstego sita kwalifikacji to tak naprawdę połowa drogi do medalu.

Zobacz aktualny ranking olimpijski w taekwondo -->

Mistrz globu nie dostaje z urzędu biletu na igrzyska, ale zarabia bardzo dużo punktów do rankingu olimpijskiego - 120. A czwarta w swojej wadze Kowalczuk ma ich dziś na przykład 347. Wyjazd do Tokio gwarantuje pozycja w czołowej "piątce" rankingu, pozostałe miejsca obsadzą: zwycięzca turnieju Wielkiego Szlema, dziewięciu taekwondzistów z kontynentalnych turniejów kwalifikacyjnych oraz reprezentant gospodarzy lub zawodnik z "dziką kartą".

Przykładowe zdobycze punktowe do rankingu olimpijskiego

MiejsceFinał GPGP/MEUniwersjada, turnieje G2Igrzyska wojskowe, turnieje G1
1. 120 80 40 20 10
2. 72 48 24 12 6
3. 43.2 28.8 14.4 7.2 3.6
5. 25.92 17.28 8.64 4.32 2.16
9. 18.14 12.1 6.05 3.02 1.51
17. 12.7 8.47 4.23 2.12 1.06

- Ranking cały czas się zmienia, bo kasowana jest część punktów z poprzednich lat - zauważa Adamkiewicz. Po upływie każdego kolejnego roku zdobycz punktowa traci ćwierć wartości, wyniki z tego sezonu są więc dla kwalifikacji na igrzyska zdecydowanie najważniejsze, bo liczone w stu procentach. Światowa federacja ranking zamknie wraz z końcem roku. Wtedy wyjaśni się, kto na igrzyska jedzie, a kto o udział w imprezie czterolecia zimą będzie walczył dalej.

Autor na Twitterze:

Źródło artykułu: