Złoto symbolem polskich juniorek

W zaledwie 12 miesięcy polskie juniorki - pierwszy raz w historii - zwyciężyły w drużynówce oraz grze deblowej mistrzostw Europy. Bohaterką obydwu turniejów była Zuzanna Wielgos.

JF
podium gry deblowej mistrzostwa Europy juniorek Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: podium gry deblowej mistrzostwa Europy juniorek
Ostrawa, 2019 - Anna Węgrzyn jako pierwsza Polka zdobyła złoto w ME juniorek w singlu. Belgrad, 2022 - Zuzanna Wielgos, Anna Węgrzyn, Ilona Sztwiertnia, Wiktoria Wróbel, Anna Kubiak - zwyciężyły w DME do lat 19. Gliwice, 2023 - Wielgos i Brzyska triumfowały w ME juniorek w deblu.

Nigdy wcześniej nasze pingpongistki nie odnosiły takich sukcesów. W PreZero Arenie mogło być jeszcze lepiej, ale w półfinale rywalizacji zespołowej poniosły porażkę z Niemkami 2:3. Nie pomogły dwa punkty Wielgos. W decydującym pojedynku Wróbel prowadziła z Naomi Pranjkovic 2:0, by ostatecznie ulec 2:3.

- Jako zespół czujemy, że jesteśmy silniejsze od Niemek. Gdybyśmy ten półfinał zagrały jeszcze raz, jestem przekonana, że zwyciężyłybyśmy i w finale powalczyły w obronie tytułu z Rumunkami - mówi 17-letnia Zuzanna Wielgos (ur. 8 listopada 2005 roku).

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"

Rok temu w finale Polska przegrywała z Rumunią 0:2, a następnie po 3:1 wygrywały: Brzyska z Lucianą Mitrofan, Wróbel z Eleną Zaharią i Wielgos z Ioaną Singeorzan.

Przed swoją publicznością na Śląsku Biało-Czerwone miały zadowolić się brązowymi krążkami. Ale to niepowodzenie powetowały sobie w grze podwójnej. W finale Wielgos i Brzyska pokonały Niemkę Mia Griesel i Rumunkę Biancę Mei Rosu 3:1.

- Po wysoko przegranym pierwszym secie zmieniłyśmy taktykę, m.in. zaczęłyśmy krótko odbierać serwis. I już poszło, a z każdą partią grałyśmy lepiej. Zrewanżowałyśmy się rywalkom za przegraną w meczu o medal kwietniowych młodzieżowych ME. W Sarajewie to Griesel i Mei Rosu sięgnęły po trofeum - stwierdziła Wielgos.

Pingpongistka rzeszowskiej Politechniki wspólnie z rówieśniczką Brzyską z Kolpinga Jarosław wywalczyły już medale ME w kilku kategoriach wiekowych, ale żadnego złotego.

- Przed rozpoczęciem zawodów w Gliwicach byłyśmy przekonane, że stać nas na upragniony tytuł na kontynencie - dodała tenisistka stołowa, która MEJ 2023 zakończyła z jeszcze jednym medalem, brązowym w mikście z Marcelem Błaszczykiem. W singlu opadła w ćwierćfinale.

- W obydwu konkurencjach lepsi byli reprezentanci Rumunii, Ionescu i Singeorzan w półfinale gry mieszanej oraz Zaharia w meczu o medal zmagań pojedynczych. Mocno zestresowana byłam w tym drugim spotkania. W trzech pierwszych setach nie umiałam się uspokoić i zagrać swojego tenisa. Dwa kolejne zagrałam super, było już tylko 2:3, lecz niestety następną partię wygrała Zaharia, która została mistrzynią Europy - podkreśliła Wielgos.

Polka jest idealną partnerką do miksta, o czym świadczą wyniki z ostatnich miesięcy. Po złocie mistrzostw kraju seniorów z Tomaszem Kotowski, zwyciężyła w młodzieżowych ME z Samuelem Kulczyckim, a teraz stanęła na trzecim stopniu podium z Błaszczykiem.

- Ionescu i Singeorzan ograliśmy z Samuelem w finale MME w Bośni i Hercegowinie. W juniorach też mieliśmy swoje szans, szczególnie żal drugiego seta 15:17. W pierwszym też nam się nie powiodło na przewagi 12:14. Trzeciego wygraliśmy, lecz w czwartym nie utrzymałam koncentracji - oceniła.

Podsumowując występ, Wielgos czuła niedosyt z powodu braku kompletu czterech medali. - Dlatego w skali szkolnej postawiłabym sobie czwórkę, a nie piątkę. Umiejętności, jako całej reprezentacji, nam nie brakuje, jednak Rumunki ogólnie są silniejsze. W naszym sporcie bardzo ważna jest głowa i nastawienie. Wierzę, że w 2024 roku odzyskamy złoto w drużynówce - zaznaczyła.

Gospodarze potrafili wygrywać z Rumunami, m.in. Wielgos i Błaszczyk pokonali w 1/8 finału Iuliana Chiritę i Mei Rosu 3:2.

Przeczytaj także:
Szansa polskich klubów na Final Four

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×