Polskie kluby blisko finałów w Europie

Materiały prasowe / Na zdjęciu: kadra Enea Siarkopolu Tarnobrzeg
Materiały prasowe / Na zdjęciu: kadra Enea Siarkopolu Tarnobrzeg

Enea Siarkopol Tarnobrzeg i Dekorglass Działdowo odnieśli zwycięstwa na wyjazdach i są blisko awansu do finałów w kontynentalnych rozgrywkach pucharowych.

Obydwa polskie kluby rywalizują z austriackimi. W Lidze Mistrzów broniąca trofeum Enea Siarkopol pokonała Linz AG Froschberg 3:0, a w Pucharze Europy Dekorglass Działdowo wygrał z SPG Felbermayr Wels 3:1.

Tarnobrzeski zespół ma szansę na trzeci z rzędu i czwarty w historii tytuł w Champions League. Mimo że fazie pucharowej występuje bez swojej najlepszej zawodniczki, kontuzjowanej reprezentantki Niemiec Han Ying, nie dał szans drużynie mającej w składzie mistrzynię Europy Sofię Polcanovą.

Portugalka Fu Yu z Enei Siarkopolu pokonała Polcanovą 3:0, a z jeszcze większą łatwością - "oddając" zaledwie 11 małych punktów – Monakijka Yang Xiaoxin ograła Chorwatkę Ivanę Malobabić.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

Najbardziej zacięty był pojedynek Rumunki Elizabety Samary z Suthasini Sawettabut z Tajlandii. Pingpongistka mistrzyń Polski prowadziła 2:1 w setach, ale czwartego przegrała 6:11. To oznaczało konieczność rozegrania jeszcze piątego, skróconego, do zaledwie 6 pkt. Samara miała piłkę meczową przy 5:4, Azjatka ją obroniła, ale w ostatniej w ostatniej akcji całego spotkania triumfowała Rumunka.

Świetnie na wyjeździe spisał się także Dekorglass, który triumfował w meczu z SPG Felbermayr 3:1. Nie do zatrzymania od pewnego czasu jest Duńczyk Jonathan Groth, który stracił zaledwie seta w rywalizacji z Austriakami – mającym polskie korzenie Maciejem Kołodziejczykiem (3:0) i liderem rywali Andreasem Levenko (3:1).

Miłą niespodziankę sprawił Japończyk Kaii Konishi z ekipy wicemistrzów Polski, który ograł Czecha Jirziego Martinko 3:1.

- Nigdy wcześniej z nim nie grałem, ale miałem informacje, bowiem podczas niedawnych drużynowych mistrzostw świata Kuba Dyjas pokonał Martinko. A co do końcowego wyniku meczu, cieszymy się ze zwycięstwa 3:1 i jeśli zagramy podobnie w Działdowie, znowu powinniśmy radować się z sukcesu – mówi Konishi, ćwierćfinalista MŚ w singlu z 2009 roku.

Nie powiodło się tylko Dyjasowi, który uległ Levence 1:3. - Popełniłem zbyt wiele prostych błędów, a przy 0:2 ciężko już było odrobić straty. Muszę lepiej zagrać w rewanżu i ustrzec się takich łatwych pomyłek – powiedział reprezentant Polski, który wrócił do TOP 100 rankingu światowego i obecnie jest 93.

Rewanżowe spotkania odbędą się 2 marca.

W kobiecej Lidze Mistrzów może dojść do finału Enei Siarkopolu z czeskim Hodoninem, którego barwy reprezentuje Natalia Partyka. Kiedyś grała w zespole z Tarnobrzega.

Dekorglass z kolei mógłby trafić na mistrza Lotto Superligi Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki. Prawdopodobnie pod koniec marca "Gladiatorzy" zmierzą się w półfinałowym dwumeczu z francuskim Pontoise-Cergy, który w ćwierćfinale wyeliminował Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów. Miejsca 5-8 zajął także Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz.

Wyniki pierwszych meczów półfinałowych:

Liga Mistrzyń:

Linz AG Froschberg - Enea Siarkopol Tarnobrzeg 0:3
Sofia Polcanova - Fu Yu 0:3 (7:11, 8:11, 8:11)
Ivana Malobabić - Yang Xiaoxin 0:3 (3:11, 4:11, 4:11)
Suthasini Sawettabut - Elizabeta Samara 2:3 (13:11, 8:11, 7:11, 11:6, 5:6)

Puchar Europy:

SPG Felbermayr Wels - Dekorglass Działdowo 1:3
Andreas Levenko - Jakub Dyjas 3:1 (14:12, 11:9, 8:11, 11:5)
Maciej Kołodziejczyk - Jonathan Groth 0:3 (8:11, 5:11, 9:11)
Jiri Martinko - Kaii Konishi 1:3 (6:11, 11:8, 12:14, 9:11)
Andreas Levenko - Jonathan Groth 1:3 (11:9, 9:11, 8:11, 8:11)

Komentarze (0)