Ostra rywalizacja za plecami Enea Siarkopolu

PAP / Art Service / Na zdjęciu: Natalia Bajor
PAP / Art Service / Na zdjęciu: Natalia Bajor

Klubowe mistrzynie Europy Enea Siarkopol Tarnobrzeg są zdecydowanymi faworytkami rozpoczynającego się w piątek sezonu Ekstraklasy. Szansę na srebro ma kilka zespołów.

Założony w 1987 roku tarnobrzeski KTS ma na koncie 31 (!) tytułów mistrza kraju. W 2022 roku stracił prymat niespodziewanie na rzecz KU AZS UE Wrocław, w składzie z Natalią Bajor oraz siostrami Anną i Katarzyną Węgrzyn. W poprzednim sezonie Bajor grała już w Enei Siarkopolu i świętowała kolejne złoto w barwach nowej drużyny.

- Do każdej rywalki podchodzę tak samo, bowiem wszystkie mecze są jednakowo ważne. Zawsze staram się jak najlepiej do nich przygotować. Dobrym pomysłem było zmniejszenie liczby drużyn do 8 drużyn. Jest to sezon olimpijski, a więc bardzo dużo wyjazdów na turnieje cyklu World Table Tennis - mówiła Natalia Bajor, polska liderka zespołu, którą wkrótce czekają zawody w Omanie i Katarze.

W kadrze Enei Siarkopolu, prowadzonego przez Zbigniewa Nęcka, są m.in. pingpongistki, które przesądziły o drugim z rzędu i trzecim w historii zwycięstwie w Lidze Mistrzyń, jak Niemka Han Ying, Portugalka Fu Yu i Rumunka Elizabeta Samara. A poza Bajor, są też Kinga Stefańska i zaledwie 12-letnia Łucja Kobosz, najmłodsza zawodniczka zgłoszona do Champions League.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!

Mistrzynie Polski rozpoczną ekstraklasowe zmagania 6 października wyjazdowym meczem z beniaminkiem Fibrain AZS Politechnika Rzeszów. Z kolei 8 października podejmą wicemistrza Bebetto AZS UJD Częstochowa. To będzie pojedynek "eksportowych" drużyn, bowiem podopieczne Pauliny Narkiewicz grają z powodzeniem w Pucharze Europy. Fantastycznie spisały się w turnieju pierwszej rundy w austriackim Linzu, gdzie straciły tylko seta.

- Wolałabym Ekstraklasę z 10 klubami. Osiem to za mało i całą rundę rozegramy w trzy miesiące. Dla nas dużym plusem są europejskie występy, dodatkowa okazja do ogrywania się szczególnie dla Ukrainek Anastazji Dymytrenko oraz Tetiany Bilenko, która zrezygnowała z występów w reprezentacji. Jeśli chodzi o siłę klubów, liga będzie bardzo wyrównana. Zakontraktowano sporo nowych zawodniczek zagranicznych, pytanie jednak, czy będą grać we wszystkich spotkaniach. A naszym celem jest awans do play off, a zatem medal. Powtórzenie sukcesu z zeszłego sezonu będzie bardzo trudne - oceniła Narkiewicz, wielokrotna reprezentantka Polski.

Po mecz z częstochowiankami, Eneę Siarkopol czekają kolejne mecze: w Lidze Mistrzyń 11 października z francuskim TT Joue Les Tours i 14 października z serbskim TTC Nowy Sad, a w międzyczasie (12.10) ekstraklasowy z kolejnym z kandydatów do podium SKST Sochaczew.

Poza klubami z Częstochowy i Sochaczewa, największe szanse na finał przyznaje się ekipie z Wrocławia. Do bliźniaczek Węgrzyn dołączyła Ukrainka Solomija Bratejko. Jeśli będzie często dostępna, zespół trenera Zdzisława Tolksdorfa będzie bardzo groźny. Na liście zgłoszonych do ligi jest też Chinka Yao Yuheng, która zastąpiła rodaczkę Wu Xinxin.

W opinii ekspertów, szansę na medal mają również Start Nadarzyn, Maximus Broker Toruń i wspomniane rzeszowianki, w składzie z kadrowiczką Zuzanną Wielgos. Najtrudniej o utrzymanie będzie Akademii Łomżyńskiej KU AZS.

Program 1-2 kolejki:

06.10:
Fibrain KU AZS Politechnika Rzeszów - KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg
Bebetto AZS UJD Częstochowa - Akademia Łomżyńska KU AZS Łomża

07.10:
SKTS Sochaczew - KTS Maximus Broker Toruń

08.10:
Enea Siarkopol - Bebetto AZS UJD
Akademia Łomżyńska - SKTS Sochaczew
KU AZS UE Wrocław - Maximus Broker
Start Nadarzyn - Fibrain Politechnika

KU AZS UE - Start przełożony na 9 listopada.

Czytaj także:
Żyworonek i Wielgos brązowymi medalistami TOP 10
Kobieta zrewolucjonizowała polski ping-pong

Komentarze (0)