Dla Polaka i Monakijczyka mecz rozegrany w piątek był drugim w Challengerze w Bordeaux. Czasu na przygotowanie było niewiele, ponieważ w czwartek późnym popołudniem eliminowali braci Cuevasów z Urugwaju.
Jan Zieliński i Hugo Nys ponownie nie oddali przeciwnikom seta. Sadio Doumbia i Fabien Reboul byli nadziejami gospodarzy na zwycięstwo w grze podwójnej na korcie ziemnym w Bordeaux, ale ich presja okazała się za mała na rozstawiony z numerem drugim debel.
Pierwszy set zakończył się wynikiem 7:5 dla Zielińskiego i Nysa. Zanim nastąpiło w nim rozstrzygnięcie, doszło do czterech kolejnych przełamań. Decydujące było to piąte, do którego debel z Polakiem doprowadził wygranymi czterema piłkami od stanu 0:30.
W drugim secie w siedmiu gemach z rzędu wygrywali serwujący. W ósmym Zieliński i Nys przerwali tę prawidłowość, przełamali przeciwników i choć do domknięcia meczu potrzebowali później czterech piłek meczowych, to postawili na swoim. Po zwycięstwie 6:4 mogli gratulować sobie awansu do półfinału Challengera.
W turnieju pozostały cztery rozstawione deble. Zieliński i Nys zagrają w sobotę o finał z numerem trzecim Hansem Hachem i Phillippem Oswaldem.
Jan Zieliński / Hugo Nys - Sadio Doumbia / Fabien Reboul 2:0 (7:5, 6:4)
Czytaj także: Rafael Nadal już nic nie musi. Hiszpan wyjawił, dlaczego wciąż występuje
Czytaj także: Czekał na zwycięstwo 15 miesięcy. "Wciąż mam w sobie ogień"
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa moc! Zobacz, co wyczarowała Anita Włodarczyk