Niezwykłych rzeczy dokonuje w ostatnich tygodniach, a w zasadzie już miesiącach, Iga Świątek. Ostatniej porażki Polka doznała 16 lutego w Dubaju, w starciu przeciwko Jelenie Ostapenko. Później wygrała kolejnych 28 spotkań, a zwycięsko serię postara się podtrzymać w Paryżu, podczas ruszającego 22 maja Roland Garros.
Niebawem nasza gwiazda skoncentruje się w pełni na zbliżającym się turnieju wielkoszlemowym, lecz w mediach społecznościowych podzieliła się jeszcze wrażeniami z zakończonego turnieju w Rzymie. W finale Świątek pokonała 6:2, 6:2 Ons Jabeur, a po ostatniej piłce padła na kort i popłakała się z radości.
- Dobrze wiedzieć, że zdjęcia wyszły dobrze mimo wielu łez wylanych po ostatniej piłce w tym turnieju - napisała na Instagramie Świątek.
Nasza tenisistka do wpisu dorzuciła dwa zdjęcia ze stolicy Włoch. Na jednym pozuje z wywalczonym trofeum, a na drugim z członkami sztabu.
- Nie był to łatwy tydzień, z oczekiwaniami, presją i wieloma wyzwaniami, które nie są widoczne na ekranie telewizora. Dumna i szczęśliwa ruszam do Paryżu. Ale zanim podróż, czeka mnie chwila oddechu - dodała nasza reprezentantka.
Do Roland Garros Polka przystąpi w roli liderki światowego rankingu i głównej faworytki. Przypomnijmy, że raz już wygrała paryskiego szlema. Miało to miejsce w 2020 roku. W zeszłym sezonie tenisową królową Paryża została Barbora Krejcikova.
Drugi w tym sezonie turniej wielkoszlemowy wystartuje już w niedzielę 22 maja. Oprócz Świątek w grze pojedynczej kobiet będą nas reprezentować Magda Linette i Magdalena Fręch, a przez kwalifikacje spróbuje się przedostać Katarzyna Kawa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk