To powinno się udać. Hubert Hurkacz przed sporą szansą

Hubert Hurkacz dotychczas nie błyszczał na kortach Rolanda Garrosa. Wydaje się, że układ drabinki i tegoroczne występy na mączce mogą napawać optymizmem przed zbliżającym się turniejem wielkoszlemowym.

Dawid Franek
Dawid Franek
Hubert Hurkacz PAP/EPA / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz w turniejach wielkoszlemowych nie pokazuje pełni swojego potencjału. Wyjątkiem jest jedynie występ na Wimbledonie w ubiegłym roku, gdzie doszedł do półfinału. Jeśli chodzi o Roland Garros, to tylko w 2018 roku Polak był w stanie przebrnąć I rundę. Drugiego meczu nie zdołał już jednak wygrać i do dziś jego najlepszym wynikiem na paryskiej mączce pozostaje II runda.

Najlepszy polski tenisista w tym roku obrał za cel poprawienie swojego poziomu gry na mączce. Dwa turnieje w jego wykonaniu były naprawdę udane. Hurkacz najpierw dotarł do ćwierćfinału w Monte Carlo, gdzie przegrał z Grigorem Dimitrowem, a następnie w Madrycie na tym samym etapie turnieju uległ Novakovi Djokoviciowi. Nie wyszły mu tylko zmagania w Rzymie, gdzie pożegnał się z turniejem już w I rundzie po porażce z Davidem Goffinem. Ciągły rozwój gry Polaka może jednak sugerować, że w Paryżu powinno nastąpić przełamanie.

- Dotychczas Roland Garros nie był dla Huberta szczęśliwy, ale wciąż klasyfikuję go jako tenisistę wszechstronnego. Wiemy, że potrafił być skuteczny na Wimbledonie, świetnie grał także na kortach twardych szczególnie na Florydzie. Na mączce z kolei spędził dużo czasu w młodości i potrafił być na niej skuteczny nawet w challengerach. Na pewno Hubert jest w stanie zaznaczyć swoją obecność na tegorocznym turnieju, szczerze mu tego życzę - mówi nam Marek Furjan, komentator Canal+ Sport i Eurosportu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie
Hubert Hurkacz po losowaniu znalazł się w nienajtrudniejszej części drabinki. Wydaje się, że to powinno mu pomóc na początku turnieju, bo będzie zdecydowanym faworytem w I oraz II rundzie rywalizacji (o ile do niej faktycznie awansuje). Poza tym 25-latek potwierdził w tym roku, że mimo wysokiego wzrostu, jest sprawny fizycznie, co tylko może mu pomóc na paryskiej mączce.

- Hubert trafił do części drabinki, która może wyglądać z jego perspektywy ciekawie. Pierwszy pojedynek stoczy z kwalifikantem. Jeśli awansuje do II rundy, to zagra z kimś z duetu Cecchinato - Andujar, a zawodnik takiej klasy jak Hubert, pomimo zamiłowania potencjalnych rywali do kortów ziemnych, nie może przed meczem obawiać się żadnego z nich. W dalszej części drabinki sprawa jest również otwarta, bo najbliżej rozlosowanym rozstawionym tenisistą jest nieobliczalny Frances Tiafoe. Hubert notował w tym roku dobre wyniki na kortach ziemnych, więc uważam, że jest w stanie się bić co najmniej o IV rundę - podkreśla Furjan.

Hubert Hurkacz rozpocznie swój udział we French Open stosunkowo późno. Pierwszy mecz zagra we wtorek. Jego rywalem będzie Giulio Zeppieri.

Czytaj także:
Wielka dojrzałość młodego Kanadyjczyka. Dwukrotny finalista odpadł w I rundzie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×