"Nie sprzedajemy swojej ziemi i ludzi. Sorry". Ukrainiec odpowiedział politykom

Ołeksandr Dołgopołow - były ukraiński tenisista - mocno się zdenerwował ostatnimi wypowiedziami zachodnich dyplomatów i polityków, którzy dopuszczają możliwość oddania Rosji części ziem.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Ołeksandr Dołgopołow Instagram / Na zdjęciu: Ołeksandr Dołgopołow
Ołeksandr Dołgopołow był w Turcji z rodziną, kiedy 24 lutego rosyjskie wojna wdarły się do Ukrainy i zaczęły mordować ludzi oraz niszczyć całe miejscowości. Były tenisista nie zastanawiał się długo nad powrotem. Przez Chorwację i Polskę wjechał do ojczyzny, przeszedł odpowiednie szkolenie i jest cały czas gotowy, by bronić swojego kraju przed agresorem.

Na razie skupił się na wojnie informacyjnej. Stara się przekazywać całemu światu prawdę o tym, co dzieje się tak naprawdę w jego kraju. Między innymi opowiadał o tym naszej redakcji - WP SportoweFakty (wywiad znajdziecie w tym miejscu >>).

Były zawodowy sportowiec, triumfator czterech turniejów ATP (trzech w singlu i jednego w deblu), ćwierćfinalista Australian Open, 13. zawodnik światowego rankingu (w styczniu 2012 roku) tym razem postanowił odpowiedzieć na coraz częściej pojawiające się insynuacje ze strony zachodnich dyplomatów i polityków, że Ukraina powinna oddać Rosji część ziem.

Ostatnio w ten sposób wypowiedział się laureat Pokojowej Nagrody Nobla, 98-letni Henry Kissinger. - Zasugerował, że Ukraina powinna być gotowa na oddanie części terytorium na rzecz Rosji i do powrotu do granic sprzed wybuchu obecnego konfliktu - napisał m.in. "The Telegraph".

Jeszcze wcześniej pojawiły się podobne doniesienia wobec Emmanuela  Macrona. Ponoć prezydent Francji miał przekonywać prezydenta Ukrainy - Wołodymyra Zełenskiego - że powinien iść na ustępstwa i oddać część ziem Rosji.

Ukraiński tenisista nie wytrzymał. - "Nie sprzedajemy swojej ziemi i ludzi. Sorry" - napisał na Twitterze.

- Wygramy tę wojnę! Tego jesteśmy pewni, nie wiemy natomiast, ilu jeszcze naszych ludzi zapłaci za to zwycięstwo życiem - Dołgopołow powiedział w rozmowie z naszym serwisem.

I jak widać, swojego zdania nie zmienia.

Czytaj także: Ukraińcy wciągnięci do rosyjskiej armii. Jeden nie żyje >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×