Za naszą reprezentantką dość wymagające spotkanie, które być może okaże się dobrym przetarciem przed bataliami o o wiele wyższą stawkę w dalszej części turnieju. Na razie Polka jest w 1/8 finału. Można powiedzieć, że jak zawsze, bowiem w Roland Garros za każdym razem docierała do tego etapu rywalizacji.
Wygrany 6:3, 7:5 mecz z Danką Kovinić trwał aż półtorej godziny. Zdecydowanie dłużej niż wcześniejsze pojedynki z Łesią Curenko i Alison Riske, który po kilku rozegranych gemach zdawały się wątpić same w siebie.
- Iga Świątek przetrwała kilka trudnych momentów i dotarła do czwartej rundy turnieju Roland Garros - napisał na Twitterze Tumaini Carayol, jeden z najpopularniejszych dziennikarzy tenisowych, który przyglądał się spotkaniu z trybun kortu centralnego.
Iga Swiatek survives a couple of wobbles to reach the fourth round at Roland Garros with a 6-3 7-5 win over Danka Kovinic.
— Tumaini Carayol (@tumcarayol) May 28, 2022
Swiatek led *4-1 in set 2 before losing both breaks and trailing 4-5. She reset impressively and got it done without issue.
Rzeczywiście, Kovinić miała w tym pojedynku swoje momenty. 27-letnia Czarnogórzanka pokazała się z najlepszej strony. Przed meczem była skazywana na pożarcie, a tymczasem ugrała osiem gemów.
ZOBACZ WIDEO Wielki powrót do KSW. To będzie przyszły mistrz organizacji?
Zwłaszcza w drugiej odsłonie rywalizacji Kovinić miała dużo do powiedzenia. Portugalski dziennikarz Jose Morgado odnotował, że wygrała 11 punktów z rzędu.
Iga Swiatek has her toughest match of the tournament so far (lost 11 consecutive points mid 2nd set!) but still beats Danka Kovinic in straights, 6-3, 7-5 to reach the last 16 at #RolandGarros.
— José Morgado (@josemorgado) May 28, 2022
31 consecutive wins.
Również polscy dziennikarze byli pod wrażeniem gry przeciwniczki. Kovinić tanio skóry nie sprzedała i stawiała opór przez półtorej godziny. W kluczowych fragmentach Świątek była jednak poza jej zasięgiem. Maciej Łuczak, komentator Eurosportu, twierdzi, że głównie za sprawą zachowania spokoju, a nie nadzwyczajnych odbić.
- Najważniejsze oczywiście jest zwycięstwo, w tej kwestii nie ma co wybrzydzać, ale na pewno tenisowy to był najsłabszy mecz Igi Świątek w Roland Garros, a być może i w ostatnich tygodniach - napisał dziennikarz.
Najważniejsze oczywiście jest zwycięstwo, w tej kwestii nie ma co wybrzydzać, ale na pewno tenisowy to był najsłabszy mecz Igi Świątek w #RolandGarros, a być może i w oststnich tygodniach.
— Maciej Łuczak (@maciejluczak) May 28, 2022
Kluczowe było zachowanie spokoju w ważnych momentach 2. seta i za to duże brawa.
Po losowaniu drabinki można było się spodziewać, że rywalką Świątek w trzeciej rundzie Roland Garros będzie Ludmiła Samsonowa. Takie zestawienie byłoby o tyle ciekawe, że to właśnie Rosjanka jest ostatnia tenisistką, która wygrała seta w starciu z naszą reprezentantkę.
Już w pierwszej rundzie Samsonową wyeliminowała Danka Kovinić. Czarnogórzanka po prostu przyjechała do Paryża bardzo dobrze przygotowana. Kto wie, gdyby nie wpadła na Świątek tylko na słabszą przeciwniczkę, może osiągnęłaby życiowy sukces i po raz pierwszy w karierze awansowała do 1/8 finału.
- Danka Kovinić pokazała dzisiaj dlaczego to ona, a nie Ludmiła Samsonova zagrała z Igą o IV rundę - napisała Joanna Sakowicz-Kostecka, ekspertka Eurosportu i Canal Plus.
Danka Kovinić pokazała dzisiaj dlaczego to ona, a nie Ludmiła Samsonova zagrała z Igą o IV r.
— Joanna Sakowicz-Kostecka (@SaKostecka) May 28, 2022
Z kolei Bartosz Ignacik z Canal Plus zwrócił uwagę na presję, z jaką muszą sobie radzić Iga Świątek i jej przeciwniczki. Zdaniem komentatora, po stronie rywalek nie jest ona tak duża jak u Polki, a mimo to gorzej z nią sobie radzą.
- Danka Kovinić od stanu 5-4 w drugim secie zaczęła mierzyć się z presją ewentualnego zwycięstwa SETA z Igą Świątek i nie dała rady. Ze sto razy większą presją mierzy się Polka od kilkunastu spotkań - presją kolejnych wygranych, kolejnych tytułów i radzi sobie wybitnie! Szacunek - docenił polską tenisistkę dziennikarz.
Danka Kovinić od stanu 5-4 w drugim secie zaczęła mierzyć się z presją ewentualnego zwycięstwa SETA z @iga_swiatek i nie dała rady. Ze sto razy większą presją mierzy się Polka od kilkunastu spotkań - presją kolejnych wygranych, kolejnych tytułów i radzi sobie wybitnie! Szacunek…
— TurboKozak (@BartekIgnacik) May 28, 2022
Kolejny mecz Iga Świątek rozegra w poniedziałek. Jego stawką będzie awans do ćwierćfinału. Po drugiej stronie siatki stanie nierozstawiona Chinka Qinwen Zheng.