Hubert Hurkacz (ATP 13) trzem rywalom nie oddał seta i po raz pierwszy zameldował się w 1/8 finału Rolanda Garrosa. W poniedziałek jego przeciwnikiem był Casper Ruud (ATP 8), który miał dwa niełatwe mecze. Seta urwał mu kończący karierę Jo-Wilfried Tsonga, a gdyby nie kontuzja Francuza mogło dojść do jeszcze bardziej zaciętej batalii. W III rundzie Norweg stoczył pięciosetowy bój z Włochem Lorenzo Sonego. Hurkacz poderwał się do walki po przegraniu dwóch setów, ale ostatecznie uległ Ruudowi 2:6, 3:6, 6:3, 3:6.
Początek meczu był zaskakujący. Głęboki kros forhendowy wymuszający błąd dał Ruudowi przełamanie na 2:0 w I secie. Po chwili Norweg oddał podanie wyrzucając forhend. Podwójny błąd kosztował Hurkacza stratę serwisu w czwartym gemie. Polak był na korcie ospały, grał za krótkie piłki, podejmował złe decyzje. Ruud szybko wszedł w uderzenie, miał na korcie dużo czasu na konstruowanie swoich ataków.
Hurkacz był bardzo niepewny w każdym elemencie swojej gry. Nie przewidywał poczynań rywala, chodził do siatki po nieprzygotowanych atakach i narażał się na kontry. Nie było radości w jego grze i wyglądało to tak, jakby szybko spisał seta na straty. Ruud grał solidnie, ale dużo mu ułatwiał Polak swoim negatywnym nastawieniem. W ósmym gemie nastąpiło jeszcze jedno przełamanie. Set dobiegł końca, gdy Hurkaczowi nie wyszedł skrót.
ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"
W II partii Polak wciąż nie potrafił odnaleźć swojego serwisu, a w wymianach był bardzo chaotyczny. W drugim gemie Ruud uzyskał przełamanie minięciem bekhendowym. Chwilę wcześniej Hurkacz otrzymał ostrzeżenie za przekroczenie limitu czasu na serwis i wdał się w dyskusję z sędzią. Ta sytuacja go nie ożywiła. Wciąż grał bez werwy.
Norweg dobrze serwował, wykorzystywał siłę swojego forhendu i grał solidnie z bekhendu. Nie musiał jednak wznosić się na bardzo wysoki poziom, bo Polak nie wywierał na nim zbyt dużej presji. W trzecim gemie Hurkacz miał jedyny break point w secie. Ruud obronił się i do końca utrzymał przewagę przełamania. Wynik na 6:3 ustalił zdecydowanym atakiem przy siatce.
W III partii Hurkacz był agresywniejszy i bardziej skoncentrowany na swoim serwisie. Dopisało mu też trochę szczęście. Niepewny, ale skuteczny atak przy siatce dał Polakowi przełamane na 4:2. Lepiej pracował na nogach, posyłał głębsze piłki i jego rywal coraz częściej znajdował się w defensywie. Ożywiony Hurkacz nie oddał przewagi. W dziewiątym gemie posłał kilka świetnych serwisów i przedłużył swoje nadzieje na odwrócenie losów tej konfrontacji.
W drugim gemie IV seta Hurkacz odparł break pointa krosem forhendowym. Ataki Polaka były coraz śmielsze. Dobrze zmieniał kierunki i rozrzucał rywala po narożnikach. Mądrze konstruował punkty i rozstrzygał akcje w zdecydowany sposób. Dwa kapitalne bekhendy przyniosły mu przełamanie na 2:1. Dobra gra szybko się jednak skończyła. W trzecim gemie Hurkacz miał 40-15, ale oddał podanie. Kluczowy był zepsuty smecz. Przy break poincie Ruud popisał się przy siatce forhendem w odpowiedzi na mało precyzyjne krótkie zagranie Polaka.
Hurkacz mógł doprowadzić do piątego seta, ale kompletnie się pogubił i znów był mało zdecydowany i niestaranny. W jego grze było stanowczo za dużo wahań. W szóstym gemie oddał podane pakując forhend w siatkę. Polak walczył do końca i przy 2:5 obronił dwie piłki meczowe. Solidniejszy Ruud na więcej mu nie pozwolił. Spotkanie zakończył forhendem.
W trwającym dwie godziny i 31 minut meczu Hurkacz wykorzystał trzy z pięciu break pointów. Ruud na przełamanie zamienił sześć z 10 szans. Polak posłał 46 kończących uderzeń, ale też popełnił 39 niewymuszonych błędów. Norwegowi naliczono 42 piłki wygrane bezpośrednio i 19 pomyłek.
Hurkacz zanotował drugi najlepszy wielkoszlemowy występ. W ubiegłym roku doszedł do półfinału Wimbledonu. Do 1/8 finału Rolanda Garrosa dotarł jako pierwszy polski singlista od czasu Wojciecha Fibaka (1982), który jest ćwierćfinalistą tej imprezy z 1977 i 1980 roku.
Ruud osiągnął pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał. Norweg w swoim dorobku ma osiem singlowych tytułów w głównym cyklu. Siedem z nich zdobył na korcie ziemnym, z czego dwa w tym roku (Buenos Aires, Genewa). Największy finał osiągnął na początku kwietnia w Miami. Przegrał w nim z Hiszpanem Carlosem Alcarazem.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 43,6 mln euro
poniedziałek, 30 maja
IV runda gry pojedynczej:
Casper Ruud (Norwegia, 8) - Hubert Hurkacz (Polska, 12) 6:2, 6:3, 3:6, 6:3
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Zobacz też:
Carlos Alcaraz kontynuuje serię. Został najmłodszym ćwierćfinalistą od 16 lat
Było tak blisko! Polka nie zagra w ćwierćfinale Rolanda Garrosa