Za Igą Świątek najtrudniejszy mecz na kortach Rolanda Garrosa. Polka awansowała do ćwierćfinału Rolanda Garrosa po trudnym meczu ze zwrotami akcji.
Świątek pokonała Qinwen Zheng w trzech setach, a najbardziej cieszyła ją reakcja na porażkę w pierwszej partii.
- Spotkałyśmy się po raz pierwszy i musiałam dostosować się do jej tempa grania. Jestem zadowolona z odrodzenia się po pierwszym secie, który był frustrujący. Pozostałam w turnieju na przekór problemom - mówiła na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie
Świątek po raz kolejny udowodniła, że nie tylko znakomicie czuje się na korcie, ale też podczas spotkań z dziennikarzami. Tych rozbawiła do łez anegdotą o zmianie, którą przeprowadziła w trakcie meczu. Chodziło o... piosenkę, którą sobie nuci podczas spotkań.
"Świątek przegrupowała się, zmieniając taktykę - przyspieszyła forhend i w mniej konwencjonalny sposób, decydując się na zmianę melodii. Nie, naprawdę: zmieniła piosenkę, którą nuciła w głowie podczas meczu" - pisze serwis eu.detroitnews.com.
Tą piosenką był przebój Dua Lipy. - Tak, to była ona - śmiała się Świątek. To mocno rozbawiło dziennikarzy.
Przeciwniczką Świątek w ćwierćfinale będzie Jessica Pegula. - Przygotuję się jak do każdego meczu. Chcę grać po swojemu. Jessica gra bardzo dobrze i niebezpiecznie w tym sezonie. Potrzebna będzie mi koncentracja na najwyższym poziomie - zapowiedziała Polka.
Zobacz także:
Zagraniczne media pod wrażeniem odrodzenia Igi Świątek
Gorąco w sieci po meczu Igi Świątek. "Zabrała tlen rywalce"