Iga Świątek z kolejnym zwycięstwem. Z tego cieszy się najbardziej

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / MOHAMMED BADRA / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / MOHAMMED BADRA / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

- Cieszę się, że tutaj byłam solidna do końca i nie dałam jej wejść w mecz - powiedziała Iga Świątek w rozmowie z Eurosportem. Polka wykonała ważny krok w kierunku zwycięstwa w Rolandzie Garrosie, pokonując Jessikę Pegulę 6:3, 6:2.

W tym artykule dowiesz się o:

Iga Świątek jest nie do zatrzymania! Liderka światowego rankingu wygrała swój 33 mecz z rzędu i awansowała do półfinału Rolanda Garrosa. W nim zmierzy się z rozstawioną z "dwudziestką" Darią Kasatkiną.

W starciu z Jessiką Pegulą przegrywała już 2:3 w pierwszym secie, ale od tego momentu zaczęła zdecydowanie przeważać i zwyciężyła 6:3, 6:2. Jeszcze na korcie, w rozmowie z Alexem Corretją stwierdziła, że nie mogła "latać", bo jej rywalka zagrywała bardzo niskie piłki, co nie było łatwe.

- Na pewno jak przyjeżdżam na Rolanda Garrosa, to czuję ogromną motywację, ale też trochę większą presję. To, że mogłam wygrać tu już pięć meczów, jest dla mnie super. Turnieje wielkoszlemowe rządzą się swoimi prawami, więc cieszę się, że nawet tutaj mogę być solidna - tłumaczyła w rozmowie z Eurosportem.

ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"

Wynik spotkania nie do końca oddał to, co działo się na korcie. Jessica Pegula momentami stawiała opór wyżej notowanej rywalce.

- Nawet gdy ma się dużą przewagę, to najtrudniejszą rzeczą jest wygrać tego ostatniego gema, dopiąć dobrym wynikiem seta, co generalnie nie udawało mi się np. przeciwko Zheng albo Kovinić. Dlatego cieszę się, że tutaj byłam solidna do końca i nie dałam jej wejść w mecz - dodała Świątek.

21-latka nie będzie miała zbyt dużo czasu na odpoczynek. Kolejny mecz rozegra bowiem już w czwartek. Jak sama przyznała, odpowiada jej takie tempo rozgrywania spotkań. - Cieszę się, że ten mecz jest w czwartek, bo lubię być w takim meczowym rytmie - mówiła Polka.

Z Darią Kasatkiną zmierzy się po raz czwarty w karierze. Do tej pory Rosjanka była górą tylko raz - 23 czerwca 2021 roku. Trzy kolejne pojedynki wygrała Polka.

- Każdy mecz rządzi się innymi prawami. Czasami, gdy zna się styl gry przeciwnika, jest ciężej, bo można spodziewać się czegoś innego. Na pewno ona też zmieniła swoją grę, jeżeli chodzi o dostosowanie się do mączki. Praktycznie na nowo będę musiała się przygotować - zakończyła.

Czytaj także:Kosmiczny pojedynek Nadala z Djokoviciem. To trzeba zobaczyć! [WIDEO]Amerykanie zaniemówili, gdy zobaczyli, co wyprawia Świątek

Źródło artykułu:
Czy Iga Świątek wygra co najmniej 35 meczów z rzędu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Columb2000
1.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Iga pokona Kasatkine w 2 setach