Reprezentantka Polski nie zatrzymuje się w turnieju wielkoszlemowym Roland Garros. W środę została półfinalistką dzięki ograniu Jessici Peguli. Amerykanka próbowała postawić opór, ale ostatecznie została pokonana w dwóch setach.
Iga Świątek wygrała na paryskich kortach także z Łesią Curenko, Alison Riske, Danką Kovinić oraz Quinwen Zheng. W najlepszym wypadku rozegra w Rolandzie Garrosie jeszcze dwa mecze, a to najpierw szansa na wyrównanie rekordu wygranych z rzędu Sereny Williams, a następnie pobicie go.
Świątek odniosła 33 zwycięstwa z rzędu, a rekord XXI wieku to 34 kolejne wygrane Amerykanki. Następną przeciwniczką Polki będzie Daria Kasatkina.
Warto pamiętać, że Polka pokonała już 17 rywalek w roli liderki rankingu WTA. W tym wieku ponad 15 wygranych odniosły w podobnych okolicznościach tylko cztery zawodniczki, w tym wspomniana Serena Williams.
– Nie stawiam sobie konkretnego celu jak półfinał czy finał. Mam świadomość, że moja seria niedługo może dobiec końca, więc nie chcę być podłamana, kiedy to się stanie. Myślę, że to podejście jest zdrowe – powiedziała Świątek przed turniejem.
Czytaj także: Eksperci starali się wytłumaczyć porażkę Huberta Hurkacza. "Zabrakło skupienia"
Czytaj także: Polka zachwyciła na Roland Garros. W Chorwacji doznała bolesnej porażki
ZOBACZ WIDEO: Niezwykła stylizacja miss Euro. Trudno oderwać wzrok