65. tenisista na świecie faworytem starcia z Hubertem Hurkaczem. Czy Polak pójdzie za ciosem i awansuje do finału?

Materiały prasowe / ATP / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Materiały prasowe / ATP / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz pokonał w piątek Felixa Augera-Aliassime i awansował do półfinału turnieju na kortach trawiastych w Halle. Jego kolejnym rywalem będzie 65. tenisista na świecie, Nick Kyrgios. Mimo odległego miejsca, faworytem będzie Australijczyk.

Mimo dopiero 65. lokaty w rankingu ATP talentu Australijczykowi nie można odmówić. Dlaczego więc zajmuje on tak odległe miejsce? Powodem tego jest trudny charakter Nicka Kyrgiosa, który już nie raz dał się we znaki tenisowemu społeczeństwu.

27-latek to bardzo porywcza osoba, która często podczas spotkania ma do powiedzenia coś więcej. Dyskusje z sędziami są dla niego normą, tak samo jako rzucanie rakietą. Ze swojej gorszej strony Australijczyk dał się poznać nawet na tym turnieju.

Po przegranym secie ze Stefanosem Tsitsipasem dał upust swoim emocjom i po prostu roztrzaskał swoją rakietę. Gdyby tego było mało, otrzymał ostrzeżenie za przekroczenie czasu korzystania z ręcznika. Efekt? Kyrgios po tej decyzji usiadł na ławce i nie zamierzał kontynuować gry. Do jej kontynuowania przekonał go supervisor (więcej o tej akcji TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek szczerze o marzeniach z dzieciństwa. "Nie wyobrażałam sobie siebie z trofeami"

To powoduje, że Australijczyk nie może wykorzystać swojego talentu. Wątpliwe jest, że kiedyś uda mu się zmienić postępowanie. Niemniej jednak pozwoliłoby mu to na zdecydowanie większe osiągnięcia niż do tej pory. Oczywiście, jeżeli na przeszkodzie nie stanęłyby kontuzje, które w całej karierze wyeliminowały go ze sporej ilości turniejów.

W swojej karierze Kyrgios był najwyżej sklasyfikowany na 13. miejscu w rankingu ATP. Nigdy nie udało mu się wejść do czołowej dziesiątki. Jego największym sukcesem w karierze zawodowej jest tegoroczne zwycięstwo w Australian Open w grze podwójnej wraz z rodakiem, Thanasim Kokkinakisem.

W starciu z Hubertem Hurkaczem (ATP 12) faworytem będzie jednak Australijczyk. Obaj tenisiści zmierzą się ze sobą w sobotę po raz pierwszy.

Kyrgios miał zdecydowanie trudniejszą drabinkę od Polaka. Na jego drodze stanęli m.in Pablo Carreno-Busta czy Tsitsipas. Rywalem Hurkacza z wyższej półki był jedynie Felix Auger-Aliassime. Wrocławianin ostatecznie zwyciężył w dwóch setach, ale oba zakończyły się dopiero po tie-breaku.

- Cieszę się z kolejnego zwycięstwa. Felix w tym meczu niesamowicie serwował i nie miałem praktycznie żadnych szans przy jego podaniu - powiedział nam po spotkaniu Hurkacz. - Przy moim serwisie czułem się dość pewnie i solidnie grałem z głębi kortu. Udało mi się trafić kilkoma returnami w ważnym momencie tie-breaka i to było kluczowe do odniesienia zwycięstwa - dodał.

Wrocławianin w poprzednim sezonie na trawie dotarł do półfinału Wimbledonu. W tym powoli dochodzi do najwyższej formy, którą zamierza osiągnąć podczas tegorocznego turnieju w Wielkiej Brytanii. Polak z każdym spotkaniem czuje się coraz pewnie, co pokazało starcie z Augerem-Aliassimem. Kanadyjczyk podchodził do meczu z Hurkaczem w roli faworyta, a ostatecznie musiał uznać wyższość swojego dawnego deblowego partnera.

Starcie z Kyrgiosem zapowiada się bardzo interesująca. Biorąc pod uwagę formę obu tenisistów na trawie, powinniśmy obejrzeć ciekawy spektakl, który może nie skończyć się zbyt szybko.

Transmisja na antenie Polsatu Sport News. Relację na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Terra Wortmann Open, Halle (Niemcy)
ATP 500, kort trawiasty, pula nagród 2,134 mln euro
sobota, 18 czerwca

Półfinał:
Kort centralny, początek meczu nie przed godziną 16:00

Hubert Hurkacz (Polska, 5) - Nick Kyrgios (Australia)

Przeczytaj także:
Lider rankingu przełamał kompleks. Gospodarze mają swojego bohatera w Halle
Matteo Berrettini kontynuuje serię. Koniec snu debiutanta w Londynie

Źródło artykułu: