Zaczęło się pięknie. Kolejna Polka żegna się z Wimbledonem
Maja Chwalińska pojedynek drugiej rundy Wimbledonu z Alison Riske zaczęła obiecująco. W kolejnych setach gra Polki kompletnie się rozsypała i nie zatrzymała szturmu Amerykanki. Ostatecznie przegrała 6:3, 1:6, 0:6 i pożegnała się z turniejem.
W drugiej rundzie poprzeczka powędrowała jeszcze wyżej. 20-latka trafiła na rozstawioną z numerem 28. Alison Riske (WTA 36). Ponownie do spotkania według bukmacherów w roli faworytki podchodziła rywalka Chwalińskiej.
Amerykanka sprawiła rywalce problemy już w pierwszym gemie meczu. Riske dwukrotnie wypracowała sobie break pointa, ale oba z nich obroniła Polka. Ostatecznie Chwalińska utrzymała podanie, a chwilę później zagrała fenomenalnie przy serwisie 36. rakiety świata.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!20-latka wypracowała trzy break pointy i wykorzystała drugiego z nich, a następnie wygrała gema "na sucho" i prowadziła już 3:0.
Chwalińska mogła przełamać rywalkę po raz drugi, ale tym razem nie udało jej się wykorzystać żadnej z czterech okazji.
Riske w kolejnych gemach miała tylko jedną szansę, aby odrobić stratę. Amerykanka nie zdołała jej wykorzystać, ale wrzuciła wyższy bieg, gdy rywalka serwowała na set. Mimo walki, Chwalińska opanowała sytuację i po niewykorzystanej pierwszej piłce setowej poprawiła się przy drugiej okazji.
Drugą partię 20-latka rozpoczęła od przełamania rywalki na dzień dobry. Następnie jednak swój koncert rozpoczęła Riske. Amerykanka odłamała już w kolejnym gemie, a potem rządziła na korcie.
36. rakieta świata wygrała sześć gemów z rzędu. Chwalińska była bezradna przy świetnej grze rywalki, która podrażniona porażką na inaugurację grała jak natchniona. O losach meczu zadecydowała więc trzecia partia.
W niej swój koncert kontynuowała Riske. Amerykanka na samym początku dwukrotnie przełamała rywalkę, która nie była w stanie jej zatrzymać. W grze Polki posypało się wszystko i chyba ona sama była już pogodzona z porażką.
Riske kontynuowała szturm, kompletnie dominując rywalkę. Udało jej się wygrać dwanaście gemów z rzędu, dzięki czemu odwróciła losy meczu i zapewniła sobie awans do trzeciej rundy Wimbledonu.
W niej Amerykanka zmierzy się z Marie Bouzkovą. Czeszka bez większych problemów pokonała jej rodaczkę, Ann Li 6:0, 6:3.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 40,3 mln funtów
środa, 29 czerwca
II runda gry pojedynczej:
Alison Riske (USA, 28) - Maja Chwalińska (Polska, Q) 3:6, 6:1, 6:0
Program i wyniki turnieju kobiet
Przeczytaj także:
Jest godzina meczu Igi Świątek
Mecze Igi Świątek oglądaj w CANAL+ oraz w serwisie canalplus.com
-
Adela Rozen Zgłoś komentarz
Panowie dawno poszli na ryby a dwie panie już odpadły ale szykuje się trzecia , a jutro kolejne "niespodzianki"...:-) -
kros Zgłoś komentarz
Sil starczylo na seta z taka kondycja jezeli nie poprawi nic nie osiagnie! -
Grieg Zgłoś komentarz
drugą rakietę po Idze. Gratulacje za całokształt i oby tak dalej :). -
AndrzejWolmark Zgłoś komentarz
Nie sztuka wygrać jeden mecz,ale caly turniej. Jednak jest jeszcze młoda, ma jeszcze czas na poprawę. -
vinnie Zgłoś komentarz
jak w pierwszym secie do linii -
Robert Polaszewski Zgłoś komentarz
nasze zawodniczki potrafią pokonac maksymalnie 1 zawodniczkę wyraźnie wyżej sklasyfikowaną w turnieju i stąd taka Linnete po pokonaniu np Jabeur w kolejnej rundzie przegrywa ze zdecydowanie słabszą rywalką. Może jeszcze z Fręch i Chwalińskiej coś będzie, ale muszą 2 sety w meczu grać na najwyższym swoim poziomie , bo potencjał jest, inaczej będzie tak jak było dotychczas. Będziemy mieli 1 zawodnika z topu wśród mężczyzn i kobiet tak jak do tej pory. Zresztą wśród mężczyzn nie zapowiada się, żeby ktoś oprócz Huberta odnosił sukcesy na TOP30 rankingu, natomiast wśród kobiet mamy oprócz Igi jeszcze 2 nadzieję, Maję iMagdę, ale muszą zdecydowanie ustabilizować formę i być w stanie z dobrymi zawodniczkami zagrać 2 sety na swoim maksymalnym poziomie więcej niż 1 raz na turniej. -
konstantynopolitańczykiewiczówna Zgłoś komentarz
Sił wystarczyło na półtora seta . Jeśli chce coś osiągnąć to musi mieć solidnego trenera od przygotowania fizycznego .Ale jedno trzeba przyznać gra przecudownie dla oka . -
Niedzwiedz21ino Zgłoś komentarz
czekam na następne mecze. -
soltyskie Zgłoś komentarz
Dzielna dziewczyna. Niestety za drobniutka jak na dzisiejszy kobiecy tenis. Szkoda bo jest przeurocza. -
chrząszcz Zgłoś komentarz
Sądzenie, że będzie inaczej, to jak zakładanie, że Ukraina pokona Rosję.