Daniel Michalski przystąpił rozstawiony z numerem ósmym do rywalizacji w Challengerze w Troyes. Odniósł w nim jednak tylko jedno zwycięstwo z Pedro Boscardinem Diasem. W środę pożegnał się z turniejem singlistów z powodu porażki w trzech setach z Raulem Brancaccio.
Michalski dobrze rozpoczął mecz, ponieważ zwyciężył 7:5 w pierwszym secie. Im dłużej jednak pozostawał na korcie, tym gorzej radził sobie z atutami rozpędzającego się Włocha. Brancaccio wygrał 6:4 w drugim secie i 6:2 w trzecim, dzięki czemu po raz drugi w czerwcu pokonał Polaka. W poprzednim Challengerze w Mediolanie wyeliminował Filipa Peliwo.
Piotr Matuszewski i Witalij Saczko nie mieli szczęścia w losowaniu Challengera w Luedenscheid. Trafili od razu na rozstawionych z numerem pierwszym Albano Olivettiego i Fernando Romboliego. Nie sprawili niespodzianki. Ciekawie było w pierwszym secie, którego Francuz i Brazylijczyk rozstrzygnęli w tie-breaku. Następnie poszli za ciosem i pokazali wyższość wynikiem 6:1 w drugim secie.
II runda gry pojedynczej Challengera w Troyes:
Raul Brancaccio (Włochy) - Daniel Michalski (Polska, 8) 5:7, 6:4, 6:2
I runda gry podwójnej Challengera w Luedenscheid:
Albano Olivetti / Fernando Romboli (Francja / Brazylia, 1) - Piotr Matuszewski / Witalij Saczko (Polska / Ukraina) 7:6 (5), 6:1
Czytaj także: Koronawirus ciągle niebezpieczny. Były finalista Wimbledonu musiał się wycofać
Czytaj także: Towarzystwo marzeń! Tak Świątek przygotowywała się do Wimbledonu
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant Polski