Polskie pożegnania. Im dalej w mecz, tym gorzej dla Daniela Michalskiego

Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Daniel Michalski
Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Daniel Michalski

Daniel Michalski nie podbił francuskiego Troyes. W drugim meczu Challengera przegrał z niżej notowanym Raulem Brancaccio. Piotr Matuszewski i Witalij Saczko nie sprawili niespodzianki w Luedenscheid.

Daniel Michalski przystąpił rozstawiony z numerem ósmym do rywalizacji w Challengerze w Troyes. Odniósł w nim jednak tylko jedno zwycięstwo z Pedro Boscardinem Diasem. W środę pożegnał się z turniejem singlistów z powodu porażki w trzech setach z Raulem Brancaccio.

Michalski dobrze rozpoczął mecz, ponieważ zwyciężył 7:5 w pierwszym secie. Im dłużej jednak pozostawał na korcie, tym gorzej radził sobie z atutami rozpędzającego się Włocha. Brancaccio wygrał 6:4 w drugim secie i 6:2 w trzecim, dzięki czemu po raz drugi w czerwcu pokonał Polaka. W poprzednim Challengerze w Mediolanie wyeliminował Filipa Peliwo.

Piotr Matuszewski i Witalij Saczko nie mieli szczęścia w losowaniu Challengera w Luedenscheid. Trafili od razu na rozstawionych z numerem pierwszym Albano Olivettiego i Fernando Romboliego. Nie sprawili niespodzianki. Ciekawie było w pierwszym secie, którego Francuz i Brazylijczyk rozstrzygnęli w tie-breaku. Następnie poszli za ciosem i pokazali wyższość wynikiem 6:1 w drugim secie.

II runda gry pojedynczej Challengera w Troyes:

Raul Brancaccio (Włochy) - Daniel Michalski (Polska, 8) 5:7, 6:4, 6:2

I runda gry podwójnej Challengera w Luedenscheid:

Albano Olivetti / Fernando Romboli (Francja / Brazylia, 1) - Piotr Matuszewski / Witalij Saczko (Polska / Ukraina) 7:6 (5), 6:1

Czytaj także: Koronawirus ciągle niebezpieczny. Były finalista Wimbledonu musiał się wycofać
Czytaj także: Towarzystwo marzeń! Tak Świątek przygotowywała się do Wimbledonu

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant Polski

Komentarze (0)