W środowym ćwierćfinale na korcie centralnym doszło do pięciosetowej batalii Rafaela Nadala (ATP 4) z Taylorem Fritzem (ATP 14). Dotychczas obaj rywalizowali ze sobą tylko na kortach twardych. W 2020 roku Hiszpan był lepszy w meczu o tytuł w Acapulco. W sezonie 2022 Amerykanin wziął rewanż, pokonując wielkiego mistrza w finale prestiżowych zawodów w Indian Wells. Teraz doszło do ich starcia na wimbledońskiej trawie, na której zwycięzcą okazał się Nadal 3:6, 7:5, 3:6, 7:5, 7:6(4).
Początek spotkania należał do Nadala. Hiszpan zdobył przełamanie już w pierwszym gemie, a potem prowadził 3:1. Znalazł się jednak w opałach wskutek własnych błędów. W szóstym gemie Fritz wykorzystał okazję na powrót do gry. Teraz to on osiągnął przewagę na korcie, a 22-krotny mistrz wielkoszlemowy dalej miał problemy. W ósmym gemie Amerykanin jeszcze raz zaatakował na returnie i uzyskał dwa break pointy. Przy pierwszym Nadal popełnił podwójny błąd i stracił serwis. Reprezentant USA wyszedł na 5:3 i już nie czekał, bo przy pierwszej piłce setowej zakończył premierową odsłonę.
Na początku drugiej partii powtórzyła się historia z poprzedniej części pojedynku. Nadal wywalczył przełamanie w drugim gemie, ale z czasem jego poziom gry znowu się obniżył. Hiszpan posyłał wolniejsze piłki przy własnym serwisie. Fritz znakomicie grał na returnie i operował mocnym forhendem. Już w piątym gemie odrobił stratę breaka, a następnie wyrównał na po 3.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
Nadal z wielkim trudem utrzymał podanie w siódmym gemie i poprosił o interwencję medyczną. Było widać, szczególnie podczas serwisu, że odczuwa ból mięśni brzucha. Majorkanin opuścił kort i udał się do szatni. Po powrocie nie zamierzał rezygnować z walki, choć jego gra nie wyglądała najlepiej. Wielkiej szansy nie wykorzystał wówczas Fritz, który stracił swój rytm. W 12. gemie tenisista z Kalifornii dał się zaskoczyć i niewymuszonym błędem sprezentował rywalowi setbola. Po chwili był już remis po 1 w całym spotkaniu.
Amerykanin poprawił się w trzeciej odsłonie. Tym razem nie popełniał błędów i znakomicie prowadził wymiany. Problemy miał za to Nadal, który cały czas odczuwał ból i walczył nie tylko z sobą, ale także z przeciwnikiem. Trzeci gem był kiepski w jego wykonaniu. Po niewymuszonym błędzie Hiszpana Fritz miał break pointa. Nie musiał nawet nic robić, bowiem rozstawiony z "dwójką" zawodnik popełnił podwójny błąd. O powrocie do gry Rafy w tej części pojedynku nie mogło być mowy. W dziewiątym gemie 24-latek miał już piłki setowe. Hiszpan wyrzucił forhend i na tablicy wyników było 2-1 dla Amerykanina.
Początek czwartego seta przyniósł trzy z rzędu przełamania. Niemoc serwisową przełamał w czwartym gemie Nadal, który był w opałach, lecz uratował się kilkoma świetnymi skrótami i wyszedł na 3:1. Fritz walczył o odrobienie strat i dopiął swego w ósmym gemie. Następnie wygrał bardzo długiego gema i to on prowadził 5:4. Hiszpan znalazł się pod presją, bowiem strata podania oznaczała porażkę w meczu. Zachował jednak spokój i wyrównał na po 5. W tym momencie doszło do kolejnego zwrotu akcji na korcie. Serwujący Amerykanin popełnił parę niewymuszonych błędów i stracił podanie. Nadal nie miał takich problemów po zmianie stron. Szybko uzyskał trzy piłki setowe i przy pierwszej okazji zwieńczył tę część pojedynku. Po raz drugi w tym meczu Hiszpan odrobił stratę seta.
O losach spotkania zadecydowała piąta partia. Początkowo lepsze wrażenie sprawiał Fritz, który robił użytek z własnego serwisu. Po trafionym pierwszym podaniu łatwo było mu zdobywać punkty, ale taka sytuacja trwała do stanu 3:3. W siódmym gemie Amerykanin znalazł się w opałach po zepsutym woleju. Przy pierwszym break poincie pomogło mu mocne podanie, przy drugim... taśma, a przy trzecim forhend. Fritz grał jednak nerwowo i nie wykorzystał okazji do zakończenia gema. Przy czwartym break poincie Nadal zaskoczył go kapitalnym wolejem i zdobył przełamanie.
Ale Fritz nie zamierzał się poddawać! W ósmym gemie walczył ambitnie i został nagrodzony. Po błędzie Nadala wypracował break pointa. Następnie wygrał dłuższą wymianę i doprowadził do remisu po 4. Teraz Amerykanin z wielkim trudem utrzymał podanie na 5:4 i znów tylko gem dzielił go od zwycięstwa w meczu. Nie było jednak dane mu go zakończyć przy podaniu Hiszpana. I to ani w dziesiątym, ani w dwunastym gemie.
Ostatniego półfinalistę Wimbledonu 2022 wyłonił więc super tie break. Rozgrywkę tę kapitalnie otworzył Nadal, który już w pierwszym punkcie, zmuszając rywala do błędu, wywalczył miniprzełamanie. Potem Rafa dołożył dwa punkty przy własnym podaniu i wyszedł na 3-0. Fritz nie mógł opanować nerwów. Przegrał dwie kolejne wymiany i było już 5-0 dla dwukrotnego mistrza Wimbledonu. Dopiero przed zmianą stron Amerykanin uzyskał pierwszy punkt, a następnie zmniejszył dystans (5-3). Potem jednak zepsuł bekhend, a Rafa wygrał dwie akcje przy własnym podaniu (8-3). Nadal wygrywającym forhendem po linii wypracował sześć piłek meczowych. Pierwszą Fritz obronił serwisem. Przy drugiej Hiszpan posłał wygrywający forhend.
W ciągu czterech godzin i 20 minut panowie wygrali po 168 punktów. Nadal miał pięć asów, siedem podwójnych błędów, 56 wygrywających uderzeń i 42 niewymuszone błędy. Fritz zanotował 19 asów, trzy podwójne błędy, 56 kończących piłek i 35 pomyłek. Obaj mieli po 14 break pointów, ale to Amerykanin miał więcej przełamań (8-7). Mimo świetnej postawy i walki nie uzyskał jednak awansu do premierowego półfinału w Wielkim Szlemie.
Nadal po raz ósmy w karierze awansował do półfinału Wimbledonu. W piątek powalczy o finał, a jego przeciwnikiem będzie Australijczyk Nick Kyrgios, który w trzech setach wygrał z Chilijczykiem Cristianem Garinem (więcej tutaj).
The Championships, Londyn (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 40,35 mln funtów
środa, 6 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Taylor Fritz (USA, 11) 3:6, 7:5, 3:6, 7:5, 7:6(4)
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Czytaj także:
Ależ emocje w ćwierćfinale Wimbledonu! Novak Djoković gra dalej
Euforia gospodarzy. Mają swojego reprezentanta w półfinale Wimbledonu