"Rosjan nie wpuszczono, a i tak wygrała moskwianka. Jelena Rybakina została pierwszą reprezentantką Kazachstanu, która wygrała turniej wielkoszlemowy w grze pojedynczej. Pochodząca z Moskwy tenisistka w 2018 r. zmieniła obywatelstwo" - tak sukces Kazaszki na tegorocznym Wimbledonie komentuje buńczucznie rosyjski portal sport.business-gazeta.ru.
"Przypomnijmy, że rosyjscy i białoruscy tenisiści nie mogli uczestniczyć w Wimbledonie nawet pod neutralną flagą" - dodają rosyjscy dziennikarze.
Serwis rt.com również podkreśla fakt, że nowa mistrzyni Wimbledonu urodziła się w stolicy Rosji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
"23-latka urodzona w Moskwie, która od kilku lat reprezentuje Kazachstan, wygrała dzięki wszechstronnej grze, potężnym serwisom, sprycie przy siatce i neutralizacji wszelkich zagrożeń ze strony rywalki" - czytamy.
W euforii komentuje też championat.com. "O tak! Lena. Nigdy wcześniej mieszkaniec stolicy Rosji nie został mistrzem Wimbledonu w grze pojedynczej. Jelena urodziła się w Moskwie i do połowy 2018 r. reprezentowała Rosję" - podsumowuje portal.
Eksperci sports.ru zwracają uwagę na to, że Rybakina do samego końca nie okazywała żadnych emocji. "Może imponować jej niesamowita niezłomność i powściągliwość. Praktycznie nie reagowała ani na błędy, ani na sukcesy. A dojście do finału Wimbledonu świętowała z uśmiechem na twarzy i z zaciśniętą pięścią".
W sobotnim finale singlistek na Wimbledonie Kazaszka niespodziewanie wygrała z Ons Jabeur z Tunezji w trzech setach (3:6, 6:2, 6:2).
Zobacz:
Niewiarygodny finał Wimbledonu. Australijczycy przeszli do historii!
Zbigniew Boniek nie wytrzymał po finale Wimbledonu. "Bez komentarza"