Jerzy Janowicz zmieciony z kortu

PAP / Tomasz Wiktor  / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz

Jerzy Janowicz zakończył we wtorek występ w Esvelo 96. Narodowych Mistrzostwach Polski. Były 14. tenisista świata po raz drugi w ciągu paru tygodni musiał uznać wyższość Maksa Kaśnikowskiego. Do III rundy pewnie awansowali obrońcy tytułów.

To miało być wydarzenie wtorkowej serii gier na kortach Górnika Bytom, ale skończyło się w godzinę. Maks Kaśnikowski okazał się za mocnym rywalem dla poszukującego formy Jerzego Janowicza. Dwa tygodnie temu, w ramach imprezy ITF World Tennis Tour we Wrocławiu, panowie rozegrali trzy sety. Tym razem zdolny 19-latek nie marnował czasu na korcie i pewnie wygrał z doświadczonym rywalem 6:1, 6:2.

- Nie był to łatwy mecz. Jurek jest świetnym zawodnikiem. Wychowywałem się, oglądając jego mecze. Nigdy nie wolno go lekceważyć. Zanotował trochę słabszy mecz, ja za to zagrałem niemal bezbłędnie. Returnowałem wszystkie piłki niemal pod końcową linię, stąd ten wynik. Tak naprawdę od początku imprezy padało, treningi grałem na mokrych kortach, więc już się do tego przyzwyczaiłem. Piłki są ciężkie, nisko się odbijają na mokrych kortach, wolniej. Mi to akurat odpowiada, niech tak będzie do końca, to będzie dobrze - powiedział zwycięzca.

Kaśnikowski znów błysnął podczas mistrzostw kraju. Dwa lata temu sprawił wielką niespodziankę, eliminując Huberta Hurkacza. Teraz okazał się lepszy od byłej 14. rakiety globu. Przeciwnikiem warszawianina będzie w środę Jan Zieliński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Broniący tytułu Kamil Majchrzak również nie marnował czasu na korcie. Najwyżej rozstawiony w turnieju mężczyzn piotrkowianin pokonał Piotra Matuszewskiego 6:1, 6:4. - Przejście z trawy na ziemię jest dla mnie najtrudniejsze w sezonie. Zawsze mi to zajmuje najwięcej czasu. Specyfika gry na trawie i na ziemi to dla mnie dwa różne światy. Próbowałem jak najlepiej się przygotować fizycznie i tenisowo, wydaje mi się, że całkiem nieźle to dziś wyglądało od początku do końca - wyznał Majchrzak, który w Bytomiu gra jeszcze w deblu wspólnie ze swoim bratem Adamem.

W III rundzie jest także oznaczony drugim numerem Daniel Michalski, który nie dał szans Martynowi Pawelskiemu (6:2, 6:0) w dwudniowym pojedynku. - Nie jest to łatwe, bo granie meczów przez dwa dni nie jest zbyt częste. Miałem łatwiejszą sytuację, bo po wczorajszym dniu prowadziłem 5:2. Nie musiałem gonić za wynikiem, więc miałem komfort psychiczny. Martyn zaczynał po przerwie, więc miałem gema na to, żeby wejść na luzie dziś, kiedy już wróciliśmy na kort. Kiedy parę gemów z rzędu poszło na moją korzyść, to mecz był już sprawą zamkniętą - powiedział Michalski.

Dwóch setów do odniesienia zwycięstwa potrzebował także Kacper Żuk. Nowodworzanin wygrał z Yannem Wójcikiem 6:4, 6:2. - Z Yannem zagraliśmy mnóstwo spotkań przeciwko sobie. Co roku zdarza się, że się spotykamy na korcie. Trenujemy wspólnie w klubie, ale też na turniejach i poza nimi, to sprawia, że świetnie się znamy. On wie o moich słabych i mocnych stronach, ale w drugą stronę jest dokładnie tak samo, więc to nie jest łatwe. Był to mecz na przemęczenie, trzymanie dobrego poziomu. Byłem solidniejszy i lepiej trzymałem poziom gry w trudniejszych momentach - stwierdził Żuk.

W turnieju pań broniąca tytułu Magdalena Fręch puściła na tenisowym rowerku Katarzynę Wysoczańską. - Zupełnie inaczej mi się grało niż na trawie. Rozwiązania taktyczne na mączce są zupełnie inne, bo tu inaczej się piłka zachowuje, więc są zupełnie inne wymiany. Wszystko jest inne, ale przede wszystkim ustawienie ciała, zupełnie inaczej wyglądają i trwają wymiany, tam jest więcej gry po linii, a na ziemi więcej krosów. Nie było łatwo mi się przestawić, ale już od kilku dni trenowałam na kortach ziemnych. Przyzwyczaiłam się do tych warunków i poszło mi nawet nieźle. Ale potrzebuję jeszcze ogrania, bo zawsze lepiej grać mecze niż tylko trenować. Mam nadzieję, że z każdą kolejną rundą będę się rozkręcała - powiedziała łodzianka, która dopiero co osiągnęła III rundę wielkoszlemowego Wimbledonu 2022.

Udaną inaugurację mistrzostw Polski miała także oznaczona drugim numerem Weronika Falkowska. Pokonała ona Justynę Jodłowską 6:2, 6:0. W III rundzie jest także grająca z "trójką" Martyna Kubka, której rywalką będzie w środę Ada Piestrzyńska. Drugi mecz w turnieju wygrała starająca się odbudować formę Stefania Rogozińska-Dzik. W pojedynku o ćwierćfinał zmierzy się z Julią Oczachowską.

Esvelo 96. Narodowe Mistrzostwa Polski będą rozgrywane do soboty na kortach klubu KS Górnik Bytom. Po raz pierwszy pula nagród przygotowana dla tenisistów i tenisistek przekroczy sumę miliona złotych, a złoci medaliści w singlu wrócą do domów Mercedesami CLA od gdyńskiej firmy BMG Goworowski.

Esvelo 96. Narodowe Mistrzostwa Polski, Bytom (Polska)
kort ziemny, pula nagród 1 mln złotych
wtorek, 12 lipca

II runda gry pojedynczej kobiet:

Magdalena Fręch (1) - Katarzyna Wysoczańska 6:0, 6:0
Alicja Formella (16) - Zuzanna Frankowska 6:2, 4:6, 6:3
Daria Górska - Magdalena Hędrzak (11) 6:1, 6:4
Laura Koralnik (8) - Martyna Śrutwa 6:1, 6:0
Anna Hertel (4) - Weronika Ewald 6:3, 6:2
Karolina Jaśkiewicz (15) - Rozalia Gruszczyńska 0:6, 6:4, 6:4
Stefania Rogozińska-Dzik - Justyna Sasiak (12) 6:0, 6:1
Julia Oczachowska (5) - Weronika Foryś 6:2, 6:1
Zuzanna Bednarz - Aleksandra Jeleń (7) 6:1, 6:2
Olga Gołaś (9) - Maria Głowacka 6:2, 6:4
Ada Piestrzyńska - Simona Niemc (14) 7:6(2), 6:4
Martyna Kubka (3) - Ewa Czapulak 6:2, 6:3
Marcelina Podlińska - Joanna Zawadzka (6) 7:5, 6:3
Olivia Bergler - Patrycja Niewiadomska (10) 6:1, 6:3
Paula Kania-Choduń - Agnieszka Olszewska (13) 6:0, 6:1
Weronika Falkowska (2) - Justyna Jodłowska 6:2, 6:0

II runda gry pojedynczej mężczyzn:

Kamil Majchrzak (1) - Piotr Matuszewski 6:1, 6:4
Marcel Zieliński - Michał Dembek (16) 4:6, 6:4, 6:4
Michał Mikuła (9) - Kamil Gajewski 6:4, 6:1
Szymon Kielan (6) - Jonasz Dziopak 6:1, 6:0
Kacper Żuk (3) - Yann Wójcik 6:4, 6:2
Albert Chudy (15) - Marcel Politowicz 7:5, 6:0
Maks Kaśnikowski (10) - Jerzy Janowicz 6:1, 6:2
Jan Zieliński - Juliusz Bienkiewicz (7) 6:2, 6:4
Maciej Rajski (8) - Karol Drzewiecki 3:6, 6:2, 6:1
Sebastian Brzeziński (12) - Piotr Sowiński 7:5, 6:2
Mateusz Terczyński (14) - Maciej Kos 3:6, 7:5, 6:3
Filip Peliwo (4) - Bartłomiej Andrzejczak 6:1, 6:1
Paweł Ciaś (5) - Szymon Walków 6:4, 6:4
Przemysław Michocki (11) - Michał Matuszewski 2:6, 6:3, 6:3
Alan Bojarski (13) - Gabriel Matuszewski 6:1, 6:1
Daniel Michalski (2) - Martyn Pawelski 6:2, 6:0

Czytaj także:
Jest nowy ranking WTA. Wielkie zmiany w czołówce!
Zmiana pozycji Huberta Hurkacza. Novak Djoković wśród pokrzywdzonych

Komentarze (10)
avatar
prawus
14.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba zrozumieć dramat Jerzyka !! ,, Po oborach , stodołach i nieużytkach ,, facet musi trenować , więc i wyniki stosowne do otoczenia ... A karma świnia lubi wracać !! 
avatar
Padysza
13.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przsz okulary noc nie widzial 
avatar
jk323
13.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno współczuć tym butnym bufonom - Janowiczom i Lechom pyrlandzkim. 
avatar
Wschodni Płomień
13.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby grali w szopie to by wygrał,on ma doswiadczenie 
avatar
jotwu
13.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A tak się napinał po pierwszym meczu.I puścił bąka.