Przystępując do półfinału z Maxime'em Cressym, John Isner notował serię dziesięciu z rzędu wygranych meczów w turnieju ATP w Newport. W sobotę jego passa została zakończona. Amerykanina zawiodła najgroźniejsza broń - serwis - trzykrotnie został przełamany i przegrał z rodakiem 2:6, 6:4, 3:6.
- W drugim secie John niesamowicie podniósł swój poziom. Ja musiałem się skoncentrować na tym, co mogę kontrolować. W trzeciej partii, gdy pojawiła się okazja na przełamanie, szczęśliwie ją wykorzystałem - mówił w wywiadzie na korcie 25-letni Cressy, który awansował do trzeciego w karierze finału w głównym cyklu i stanie przed szansą na zdobycie pierwszego tytułu.
O trofeum w Newport rozstawiony z numerem czwartym Cressy zmierzy się Aleksandrem Bublikiem. Oznaczony "trójką" Kazach w sobotę ani razu nie dał się przełamać, zaserwował 15 asów i oddał tylko pięć gemów rewelacji turnieju, Jasonowi Kublerowi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
Tym samym 25-latek z Gatczyny wystąpi w swoim szóstym finale na poziomie ATP Tour i będzie mógł zdobyć drugi tytuł. W decydującym meczu w Newport zagra po raz drugi - przed trzema laty przegrał z Isnerem.
Niedzielny finał (początek o godz. 20:30 czasu polskiego) będzie pierwszym pojedynkiem pomiędzy Bublikiem a Cressym. Zwycięzca otrzyma 250 punktów do rankingu i 90,4 tys. dolarów premii finansowej.
Infosys Hall of Fame Open, Newport (USA)
ATP 250, kort trawiasty, pula nagród 594,5 tys. dolarów
sobota, 16 lipca
półfinał gry pojedynczej:
Aleksander Bublik (Kazachstan, 3) - Jason Kubler (Australia) 6:3, 6:2
Maxime Cressy (USA, 4) - John Isner (USA, 2) 6:2, 4:6, 6:3
Prestiżowy turniej w wakacyjnym terminie. Carlos Alcaraz największą gwiazdą