Przeklęte losowanie. Eksperci o smutnym fakcie po meczu Igi Świątek

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek pewnie zwyciężyła w meczu I rundy turnieju BNP Paribas Poland Open 2022. Liderka rankingu pokonała Magdalenę Fręch 6:1, 6:2. Eksperci byli pod wrażeniem dyspozycji triumfatorki Rolanda Garrosa.

Nieco ponad godziny Iga Świątek potrzebowała, aby pokonać Magdalenę Fręch w I rundzie BNP Paribas Open 2022. W swoim pierwszym meczu od 2 lipca straciła zaledwie trzy gemy.

"Rozpoczęła kolejną serię zwycięstw. 6:1, 6:2 z Magdaleną Fręch w I rundzie turnieju WTA 250 w Warszawie" - podsumował krótko Rafał Smoliński z WP SportoweFakty.

"Szkoda tego losowania, bo przy tej średniej obsadzie turnieju, jestem pewien, że Magda Fręch mogłaby tu nabić sobie ćwierćfinał. Iga tu gra ze sobą. Duża tenisowa klasa" - napisał Hubert Błaszczyk.

Dziennikarz TVP Sport zwrócił także uwagę na wysoką frekwencję na kortach Legii. "Po to też Iga tutaj gra" - ocenił.

"Mecz bez wielkich emocji, ale widać, że liderka rankingu jest w formie. Szkoda też, że Magda Fręch tak szybko żegna się z turniejem" - skomentował z kolei Dominik Pasternak.

"Wszystko tak, jak miało być. Jutro [w czwartek - dop. MK] znów gra. Tym razem z Gabrielą Lee, czyli LL [szczęśliwą przegraną] z Rumunii" - napisał Adam Romer. Podkreślił ponadto, że Świątek wygrała mecz w tempie z tegorocznego Rolanda Garrosa. Zajęło jej to zaledwie 70 minut.

Po zakończeniu spotkania Iga Świątek mogła liczyć na owację od licznie zgromadzonej publiczności. "Zasłużone oklaski" - skwitował Krzysztof Wilanowski.

"Stara się i robi naprawdę wiele Magdalena Fręch, żeby to nie był jednostronny mecz, ale jakość i intensywność Igi Świątek jest na razie na nieosiągalnym poziomie" - pisał w trakcie spotkania Maciej Łuczak.

"Wielkie święto tenisa dla Warszawy i wszystkich kibiców tenisa" - podsumował Mateusz Ligęza.

Kolejne spotkanie Iga Świątek rozegra już w czwartek. Tym razem jej rywalką będzie Gabriela Lee, która w drabince głównej znalazła się jako szczęśliwa przegrana.

Czytaj także:
Iga Świątek z pewnym awansem. Tyle może wygrać w Warszawie
Zapanowała "Świątkomania"! "Takiej publiki to tu nie było od ponad 30 lat"

ZOBACZ WIDEO: Komentator oszalał, gdy to zobaczył. Ta reakcja to prawdziwe złoto

Źródło artykułu: