Lider rankingu nie pozostawił złudzeń obrońcy tytułu

PAP/EPA / JORGE REYES / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew
PAP/EPA / JORGE REYES / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew

Cameron Norrie bronił tytułu w turnieju ATP 250 rozgrywanym na kortach twardych w Los Cabos. Ostatecznie Brytyjczykowi ta sztuka się nie udała, bo w finale musiał uznać wyższość lidera rankingu, Daniła Miedwiediewa (5:7, 0:6).

W półfinale zgodnie z przewidywaniami Danił Miedwiediew bez większych problemów uporał się z Miomirem Kecmanoviciem. Serb trzymał się w premierowej odsłonie, ale ostatecznie przegrał ją po tie-breaku. W drugim secie lider rankingu udowodnił swoją wyższość wygrywając 6:1.

Więcej emocji dostarczyło drugie spotkanie, które lepiej rozpoczął obrońca tytułu, Cameron Norrie. W drugim secie Felix Auger-Aliassime wyrównał stan pojedynku, ale w decydującej partii musiał uznać wyższość Brytyjczyka.

W finale zatem lider rankingu zmierzył się z obrońcą tytułu.

Obaj tenisiści utrzymywali swoje podania do piątego gema. Wtedy właśnie zawodnicy zaczęli mieć problemy przy serwisach. Jako pierwszy zażegnał je Miedwiediew, który przy wyniku 5:4 serwował na set.

Norrie zdołał jednak obronić dwie piłki setowe i przełamać rywala, dzięki czemu wciąż miał szanse na wygranie premierowej odsłony. Brytyjczyk jednak szybko ją zaprzepaścił.

Przy swoim podaniu dał się przełamać rywalowi po raz trzeci w tej partii. Następnie Miedwiediew nie pozostawił przeciwnikowi złudzeń, wygrał gema do zera i objął prowadzenie w meczu.

Po emocjach w pierwszym secie, drugi był kompletnie jednostronny. Lider rankingu dominował od początku do końca, jego rywal nie był w stanie ugrać nawet... jednego gema!

Miedwiediew pokonał rywala 7:5, 6:0 i sięgnął po tytuł w Los Cabos.

Abierto de Tenis Mifel, Los Cabos (Meksyk)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 822,1tys. dolarów
sobota, 6 sierpnia

finał gry pojedynczej:

Danił Miedwiediew (1) - Cameron Norrie (Wielka Brytania, 3) 7:5, 6:0

finał gry podwójnej:

William Blumberg (USA) / Miomir Kecmanović (Serbia) - Raven Klaasen (RPA, 4) / Marcelo Melo (Brazylia, 4) 6:0, 6:1

ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę

Komentarze (0)