W ubiegłym sezonie pochodząca z Łodzi tenisistka wygrała zmagania w Thoreau Tennis Open 125 i zainkasowała za to 160 punktów. Magdalena Fręch utraciła je już w poniedziałek, dlatego zaliczyła spadek w rankingu WTA z 82. na 107. pozycję. Teraz Polka będzie chciała powtórzyć ubiegłoroczny sukces i powrócić do Top 100.
W I rundzie Fręch zmierzyła się z Anastazją Tichonową. Notowana na 233. miejscu w klasyfikacji WTA Rosjanka rozpoczęła mecz od przełamania i długo utrzymywała przewagę. Kluczowe wydarzenia dla losów pierwszego seta miały miejsce przy stanie 2:4. Nasza reprezentantka obroniła trzy break pointy, a po zmianie stron wyrównała na po 4. Następnie wyszła na 5:4 i wówczas ruszyła do kolejnego ataku, wieńcząc premierową odsłonę przełamaniem przy drugiej okazji.
Druga partia toczyła się już pod dyktando rozstawionej z czwartym numerem Fręch. Polka nie straciła serwisu i cierpliwie czekała na swoje szanse. Pierwsze przełamanie zdobyła w czwartym gemie, a potem dołożyła jeszcze breaka przy stanie 5:2. Wykorzystała wówczas pierwszą piłkę meczową i po 91 minutach awansowała do II rundy.
Fręch zwyciężyła ostatecznie 6:4, 6:2. Teraz będzie czekać na kolejną rywalkę. Wyłoni ją wtorkowy pojedynek z udziałem Rosjanki Anastazji Gasanowej (WTA 153) i Amerykanki Catherine McNally (WTA 170).
Thoreau Tennis Open 125, Concord (USA)
WTA 125, kort twardy, pula nagród 115 tys. dolarów
poniedziałek, 8 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska, 4) - Anastazja Tichonowa 6:4, 6:2
Czytaj także:
Jest nowy ranking WTA. Magdalena Fręch wypadła z Top 100
Dobre wieści dla Huberta Hurkacza. Lider ucieka konkurentom
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę