Położona w stanie Massachusetts miejscowość Concord kojarzy się z największym sukcesem Magdaleny Fręch (WTA 107). W ubiegłym roku łodzianka triumfowała w amerykańskiej imprezie. Teraz chciałaby powtórzyć tamten rezultat, aby odzyskać miejsce w gronie 100 najlepszych tenisistek świata, które utraciła w poniedziałek.
W środę Fręch zmierzyła się z Catherine McNally (WTA 170) i rozegrała długi mecz. W pierwszym secie przewagę miała reprezentantka USA, która przy stanie po 4 przełamała serwis rywalki do zera, a po zmianie stron zwieńczyła premierową odsłonę.
Polka wróciła do gry w drugim secie, ale przebyła długą drogę. Amerykanka robiła wszystko, aby pójść za ciosem, lecz w piątym gemie zmarnowała swoje szanse. Wtedy do ataku przystąpiła Fręch, która zdobyła przełamanie na 4:2. W ósmym gemie McNally obroniła jeszcze dwie piłki setowe, ale kilka minut później łodzianka zakończyła tę część spotkania wynikiem 6:3.
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę
Wielkie emocje były w trzeciej odsłonie, którą Fręch otworzyła przełamaniem, lecz szybko straciła prowadzenie. Tenisistka gospodarzy prezentowała się lepiej i udało się jej wyjść na 4:2. Polka z wielkim trudem wyrównała na po 4. Potem zadała decydujący cios przy stanie po 5. Najpierw zdobyła przełamanie, by po zmianie stron zwieńczyć pojedynek.
Po dwóch godzinach i 32 minutach walki Fręch pokonała McNally 4:6, 6:3, 7:5 i odniosła siódme z rzędu zwycięstwo w challengerze WTA na kortach twardych w Concord. Rozstawiona z czwartym numerem Polka wystąpi w piątkowym ćwierćfinale. Jej przeciwniczką będzie Chinka Qiang Wang (WTA 110) lub oznaczona "piątką" Szwajcarka Viktorija Golubić (WTA 91).
Thoreau Tennis Open 125, Concord (USA)
WTA 125, kort twardy, pula nagród 115 tys. dolarów
środa, 10 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska, 4) - Catherine McNally (USA) 4:6, 6:3, 7:5
Czytaj także:
Jest nowy ranking WTA. Magdalena Fręch wypadła z Top 100
Dobre wieści dla Huberta Hurkacza. Lider ucieka konkurentom