Występ w US Open 2022 był dla Huberta Hurkacza sporym rozczarowaniem. Już w II rundzie sposób na wrocławianina znalazł Białorusin Ilja Iwaszka. Po odpadnięciu z nowojorskiego turnieju "Hubi" zdecydował się zmienić plany. Nie weźmie udziału w meczu Polska - Indonezja w Inowrocławiu, ale skupi się na przygotowaniach do końcowej części sezonu.
W drugiej połowie września Hurkacz zaplanował występy w dwóch halowych imprezach rangi ATP 250. Najpierw poleci do Metz (19-25 września), gdzie będzie bronić mistrzostwa, a następnie zagra w Sofii (26 września - 2 października).
Na początku kolejnego miesiąca nasz reprezentant uda się w daleką podróż. Zgłosił się bowiem do turnieju Astana Open, który w dniach 3-9 października zostanie rozegrany w stolicy kraju, Nur-Sułtanie. Kazachstan przejął licencję na rozgrywanie turnieju ATP po rosyjskim Petersburgu i decyzją Stowarzyszenia Tenisistów Profesjonalnych zawody te będą miały rangę ATP 500.
W drugiej połowie października i na początku listopada Hurkacz weźmie udział w ważnych halowych turniejach rozgrywanych na Starym Kontynencie. W ostatnim tygodniu października odbędą się w Europie imprezy ATP 500 w Bazylei i Wiedniu. Następnie zostaną rozegrane zawody ATP Masters 1000 w Paryżu (31 października - 6 listopada), po których będzie znany komplet uczestników prestiżowego turnieju ATP Finals 2022.
Hurkacz cały czas ma szansę zakwalifikować się do turyńskiej imprezy po raz drugi z rzędu. Konkurencja jednak będzie bardzo duża, a Polak, który obecnie jest dziewiąty w klasyfikacji ATP Race, będzie potrzebował paru godnych uwagi rezultatów. W ATP Finals wystąpi w sumie ośmiu singlistów i osiem par deblowych.
Czytaj także:
Znamy pierwszego półfinalistę US Open. Jednostronny pojedynek
Dzieje się historia w US Open. Znamy pierwszą półfinalistkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!