Norweg Casper Ruud pokonał Rosjanina Karena Chaczanowa w półfinale US Open (7:6(5), 6:2, 5:7, 6:2) i po raz drugi w tym sezonie zamelduje się w finale turnieju wielkoszlemowego. O zwycięstwie tenisisty mówi się sporo, ale najczęściej komentuje się to, co wydarzyło się na finiszu pierwszego seta. Wtedy obaj wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności i dali prawdziwy popis.
Wymiana, w której było aż 55 (!) uderzeń przejdzie do historii. Trwała ponad 75 sekund. Nigdy jeszcze w historii US Open tenisiści tak długo nie walczyli o jeden punkt.
Na pomeczowej konferencji prasowej 23-latek przyznał, że "prawie umarł" po wycieńczającej fizycznie wymianie na finiszu pierwszej partii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
- Myślę, że obaj prawdopodobnie umieraliśmy, ponieważ nie mogliśmy złapać tchu. Przynajmniej poczułem, że moje kolana lub nogi drżą. Ale starałem się nie pokazywać Karenowi, że jestem zmęczony, ponieważ nie chciałem, żeby tak myślał - szczerze przyznał.
Dodał, że zawsze był dobry w ukrywaniu emocji na boisku, w przeciwieństwie do innych graczy, którzy wyraźnie dają upust swojej frustracji, gdy coś im się nie zgadza.
- Chociaż czasami gotuję się z frustracji, staram się nie pokazywać moim przeciwnikom, że jestem sfrustrowany, ponieważ myślę, że mogą uzyskać niewielką przewagę, jeśli zobaczą, że jestem wkurzony - powiedział Casper Ruud.
W finale rozstawiony z numerem trzecim Carlos Alcaraz zmierzy się z oznaczonym "piątką" Casperem Ruudem. Będzie to ich trzeci pojedynek w głównym cyklu. Oba poprzednie (w zeszłym sezonie w Marbelli i w tym w Miami) wygrał Hiszpan. W niedzielę zmierzą się nie tylko o wielkoszlemowy tytuł, ale i o fotel lidera rankingu ATP.
Just your basic 55-shot rally to clinch the first set.#USOpen pic.twitter.com/sVwr7rYXj7
— US Open Tennis (@usopen) September 9, 2022
Zobacz także:
Ons Jabeur z jasnym celem na mecz z Igą Świątek. "Zamierzam się zemścić"
Dzieje się historia! Niesamowite osiągnięcie w US Open