Novak Djoković nie wystąpił w wielkoszlemowym US Open - podobnie jak na początku roku w Australian Open - ponieważ przepisy rządu Stanów Zjednoczonych stanowią, że niezaszczepieni przeciwko COVID-19 obcokrajowcy nie mogą wjeżdżać do USA.
Serbski tenisista w rozmowie z BBC przyznał, że woli stracić przyszłe tytuły i trofea wywalczone w turniejach niż przyjąć szczepionkę. - Nie jestem antyszczepionkowcem. Jako dziecko byłem szczepiony, ale teraz wolność wyboru stawiam wyżej - powiedział "Nole".
Djoković w styczniu został deportowany z Australii, ponieważ nie był zaszczepiony na COVID-19. Deportacja automatycznie oznaczała nałożenie na niego trzyletniego zakazu wjazdu do tego kraju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
Jak podaje "Herald-Sun" są jednak szanse, by gwiazdor kortu mógł zagrać w przyszłorocznym Australian Open.
W Australii kilka miesięcy temu odbyły się wybory powszechne, a nowy minister ds. imigracji Andrew Giles zapowiedział publicznie możliwość zniesienia zakazu dla 35-letniego Djokovicia, jeśli tylko złoży on formalne odwołanie.
Zobacz:
Nie ma litości dla Novaka Djokovicia. Nie zagra w kolejnym turnieju
Novak Djoković zgłoszony do US Open. Jest komentarz organizatorów