W poniedziałek Daniel Michalski (ATP 244) przegrał z Niemcem Jeremym Jahnem w finałowej fazie kwalifikacji, ale liczył, że dostanie się do turnieju głównego jako lucky loser. We wtorek okazało się, że z imprezy wycofał się narzekający na uraz pleców Argentyńczyk Marco Trungelliti. To właśnie na jego rezygnacji skorzystał warszawianin.
Przeciwnikiem Michalskiego został rozstawiony z piątym numerem Marco Cecchinato (ATP 137). Półfinalista Rolanda Garrosa 2018 okazał się dla naszego tenisisty przeszkodą nie do przejścia. Po zaledwie 58 minutach Włoch zwyciężył zdecydowanie 6:1, 6:2 i awansował do 1/8 finału.
Cecchinato szybko przejął inicjatywę na korcie. Lepiej serwował i returnował, a w wymianach niejednokrotnie uruchamiał swój jednoręczny bekhend. O pierwsze przełamanie postarał się już w drugim gemie. Potem dołożył jeszcze breaka na 5:1, a następnie zakończył premierową odsłonę przy pierwszej piłce setowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?
Obraz gry nie uległ zmianie w drugiej partii. Cecchinato w dalszym ciągu dominował na korcie. Tym razem zaatakował przy stanie 0:1 i po dwóch z rzędu przełamaniach wyszedł na 5:1. Michalski wywalczył jeszcze jednego gema przy własnym serwisie, ale o jego powrocie do gry nie było mowy. Reprezentant Italii wypracował po zmianie stron dwie piłki meczowe i przy pierwszej zwieńczył pojedynek.
Michalski przegrał w I rundzie singla zawodów Lisboa Belem Open, ale nie kończy jeszcze występu na portugalskiej mączce. W środę wspólnie z Jahnem zagra w deblu. Ich przeciwnikami będą Piotr Matuszewski i Czech Petr Nouza.
Lisboa Belem Open, Lizbona (Portugalia)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 45,7 tys. euro
wtorek, 27 września
I runda gry pojedynczej:
Marco Cecchinato (Włochy, 5) - Daniel Michalski (Polska, LL) 6:1, 6:2
Czytaj także:
Jest nowy ranking WTA. Są zmiany w czołówce
Hubert Hurkacz stracił pozycję. Tak wygląda sytuacja w rankingu ATP
Czy Daniel Michalski awansuje w 2022 roku do Top 200? 
