Iga Świątek zrezygnowała z udziału w rozgrywkach Pucharze Billie Jean King w Glasgow, do których zakwalifikowała się wraz z reprezentacją Polski. Na przeszkodzie stanęła kolizja terminów.
Zmagania w Szkocji praktycznie pokrywają się z turniejem WTA Finals, który 31 października rozpocznie się w amerykańskim stanie Teksas. 21-latka tłumaczyła, że jest zawiedziona, iż federacje tenisowe (WTA i ITF) nie doszły do porozumienia w tej sprawie.
Zapowiedziała także, że zamierza podjąć rozmowy z władzami tenisa, aby w przyszłości do takich sytuacji nie dochodziło - jest to bowiem ze szkodą nie tylko dla samych zawodniczek, ale i kibiców.
Pozytywnie o decyzji Polki wypowiedziała się Andrea Petković, triumfatorka siedmiu turniejów rangi WTA, która niedawno zakończyła przygodę z tenisem. - Bardzo się ucieszyłam, że to powiedziała - przyznała w rozmowie ze szwajcarskim "Blickiem".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę
- Wszyscy tak na to patrzymy, ale niewielu z nas ma odwagę, która wiąże się z byciem numerem jeden i dominacją. (...) Bardzo ważne, że powiedział to ktoś, kto dominuje. To pokazuje odpowiedzialnym za terminarz, jak wielu wyrzeczeń wymaga to wszystko - dodała.
Petković zaproponowała, aby kalendarz turniejów układać geograficznie - najpierw zmagania w Azji i Pacyfiku, później Ameryce i Europie. Uważa, że byłoby to z korzyścią dla graczy.
Dodajmy, że turniej WTA Finals zakończy się 7 listopada, natomiast Billie Jean King Cup rozpocznie się... dzień później.
Czytaj także:
- Znana tenisistka mówi o zmaganiach z depresją. "Nie mogłam się z tego wydostać"
- Problemy rywalki Igi Świątek. Przedwcześnie zakończyła sezon