Przez dwa tygodnie mierzyła się nie tylko z rywalkami. Nawet to nie wybiło z rytmu Igę Świątek
Iga Świątek rozpoczęła turniej w Ostrawie mimo przeziębienia. To nie przeszkodziło jej, aby stoczyć zacięty bój w finale, który ostatecznie zakończył się porażką. Mimo to wystartowała w San Diego, gdzie nie miała sobie równych pomimo choroby.
Jak się później okazało, Polka była w stanie kontynuować rywalizacje. Nie tylko wystąpiła w finale, ale stoczyła także zacięty bój z Barborą Krejcikovą, który potrwał ponad... trzy godziny! Niestety lepsza okazała się Czeszka, która w tym sezonie jako pierwsza pokonała Świątek w finale.
Nie tylko z rywalkami światowa "jedynka" musiała walczyć w San Diego. Tam również przeziębienie dawało się we znaki, po zakończonych wymianach Świątek często zmuszona była wydmuchać nos. W jednym ze spotkań poprosiła nawet panią supervisor o chusteczki.
Jednak żadna przeciwniczka ani choroba nie były w stanie powstrzymać Polki, która po raz czwarty w tym sezonie odniosła triumf w San Diego. Jej bilans od czasu problemów zdrowotnych wynosi 7-1! 21-latka przed finałem w Ostrawie miała nadzieję, że starczy jej sił na pojedynek z Krejcikovą. Tymczasem stoczyła ponad trzygodzinny bój, a następnie natychmiastowo przeniosła się do USA. Tam kilka dni później rozpoczęła rywalizację i pokazała, dlaczego obecnie dominuje w kobiecym tenisie.
Teraz Świątek ma prawie dwa tygodnie na to, aby dojść do siebie i w pełni wyleczyć przeziębienie przed ostatnim turniejem w tym sezonie. Polka już dawno zapewniła sobie grę w prestiżowym WTA Finals. Zawodniczki rywalizować będą w USA od 31 października. Główną faworytką do zdobycia tytułu będzie oczywiście liderka światowego rankingu.
Przeczytaj także:
Ameryka da się lubić. Iga Światek króluje w USA
Iga Świątek dominuje nie tylko na kortach. Eksperci na Twitterze nie mogą wyjść z podziwu
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)