Euforia w Neapolu. Odbędzie się włoski finał

Getty Images / Agn Foto/LiveMedia/NurPhoto / Na zdjęciu: Matteo Berrettini
Getty Images / Agn Foto/LiveMedia/NurPhoto / Na zdjęciu: Matteo Berrettini

Matteo Berrettini i Lorenzo Musetti zmierzą się w finale rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP 250 w Neapolu. W sobotnich półfinałach obaj Włosi wprawili miejscowych kibiców w euforię.

Matteo Berrettini w świetnym stylu odkuwa sobie zeszłotygodniowe niepowodzenie we Florencji. W turnieju ATP w Neapolu Włoch rozegrał trzy mecze i wszystkie wygrał. W sobotę pokonał 3:6, 7:6(2), 6:3 Mackenzie'ego McDonalda i wywalczył awans do finału.

- Nawet nie wiem, jak to zrobiłem. Nie czułem się dobrze, bolała mnie stopa i poprosiłem o wizytę fizjoterapeuty. Nie chciałem jednak poddać meczu, choć mój sztab namawiał mnie do tego. Spróbowałem i znalazłem sposób, by wygrać - mówił rozstawiony z numerem drugim Berrettini, cytowany przez atptour.com.

Dla 26-latka z Rzymu to 12. w karierze finał turnieju rangi ATP Tour, a czwarty w obecnym sezonie. Dotychczas zdobył osiem tytułów, w tym dwa w 2022 roku (w Stuttgarcie i Londynie).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

W sobotę miejscowi kibice byli euforii. Drugi półfinał także bowiem zakończył się triumfem reprezentanta gospodarzy. Oznaczony numerem czwartym Lorenzo Musetti w półtorej godziny ograł 6:3, 6:4 Miomira Kecmanovicia, turniejową "czwórkę".

Tym samym 20-latek z Carrary wystąpi w swoim w drugim finale na poziomie głównego cyklu. Poprzedni, w lipcu na mączce w Hamburgu, wygrał.

Niedzielny finał (początek o godz. 15:00) pierwszym pojedynkiem pomiędzy Musettim a Berrettinim. Zwycięzca otrzyma 250 punktów do rankingu ATP oraz ponad 93 tys. euro premii finansowej.

Tennis Napoli Cup, Neapol (Włochy)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 612 tys. euro
sobota, 22 października

półfinał gry pojedynczej:

Matteo Berrettini (Włochy, 2/WC) - Mackenzie McDonald (USA) 3:6, 7:6(2), 6:3
Lorenzo Musetti (Włochy, 4) - Miomir Kecmanović (Serbia, 5) 6:3, 6:4

Takiego Chińczyka jeszcze nie było. W Neapolu pisze się historia

Komentarze (0)