Stefanos Tsitsipas był jednym z faworytów turnieju ATP w Wiedniu. Grek w drabince został rozstawiony z numerem drugim, ale pożegnał się z imprezą już w II rundzie. W czwartkowy wieczór niespodziewanie przegrał 6:4, 4:6, 6:7(4) z Borną Coriciem.
W początkowej fazie mecz przebiegał pod dyktando Tsitsipasa. Grek prowadził już 6:4, 2:0, ale wówczas Corić uchwycił lepszy rytm, odrobił straty w drugim secie i doprowadził do wyrównania w całym pojedynku.
Chorwat poszedł za ciosem i w trzeciej partii objął prowadzenie z przełamaniem, ale nie utrzymał przewagi. Ostatecznie o zwycięstwo tenisiści musieli rywalizować w tie breaku. W nim o wszystkim zadecydował jeden punkt - mini break, jaki Corić zdobył przy stanie 3-2 po bekhendowym błędzie rywala.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
Wygraną nad Tsitsipasem Corić podkreślił świetną tegoroczną dyspozycję. W tym sezonie odniósł największy sukces w karierze - triumf w turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati. Po kilku latach powrócił także do czołowej "30" światowego rankingu i aktualnie zajmuje 27. miejsce.
W 1/4 finału 25-latek z Zagrzebia zmierzy się z Hubertem Hurkaczem. Będzie to trzeci pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Bilans wynosi 1-1. Mecz odbędzie się w piątek. Początek nie przed godz. 17:30.
Erste Bank Open, Wiedeń (Austria)
ATP 500, kort twardy w hali, pula nagród 2,349 mln euro
czwartek, 27 października
II runda gry pojedynczej:
Borna Corić (Chorwacja) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 2) 4:6, 6:4, 7:6(4)