Dwusetowy bój Urszuli Radwańskiej. Tie-break momentem przełomowym

Getty Images / Steven Paston/PA Images / Na zdjęciu: Urszula Radwańska
Getty Images / Steven Paston/PA Images / Na zdjęciu: Urszula Radwańska

Urszula Radwańska rozegrała szósty mecz w ramach halowych zawodów ITF World Tennis Tour o puli nagród 60 tys. dolarów na kortach twardych w Toronto. Polska tenisistka w półfinale zmierzyła się z najwyżej rozstawioną Koreanką Su Jeong Jang.

W tym artykule dowiesz się o:

W turnieju Tevlin Challenger Urszula Radwańska (WTA 465) najpierw przeszła przez dwustopniowe eliminacje, a następnie niespodziewanie wygrała trzy pojedynki w głównej drabince. W sobotnim półfinale poprzeczka była postawiona bardzo wysoko. Na drodze naszej reprezentantki stanęła oznaczona "jedynką" Su Jeong Jang (WTA 127). Koreanka była faworytką i po dwusetowym boju odniosła zwycięstwo 7:6(8), 6:3.

Pierwszy set był prawdziwą batalią. Dochodziło do licznych wymian, a obie panie prezentowały solidny tenis. Radwańska przełamała serwis rywalki w drugim gemie, po czym wyszła na 3:0. Jang z wielkim trudem wyrównała na po 3. Potem obie tenisistki pilnowały podania, dlatego decydujący okazał się tie-break.

13. gem był kluczowym momentem całego pojedynku. Krakowianka na pewno może żałować trzech niewykorzystanych piłek setowych. Trzeba jednak podkreślić, że w momencie zagrożenia Koreanka zagrała znakomicie. Pierwszego setbola skasowała kapitalnym returnem na linię końcową, a dwa następne świetnymi kontrami. Potem swoją szansę uzyskała Azjatka, która zwieńczyła premierową odsłonę po błędzie Polki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Mimo niepowodzenia w tie-breaku Radwańska przycisnęła rywalkę w gemie otwierającym drugą partię. Jang z trudem uratowała serwis, a po zmianie stron łatwo zdobyła przełamanie. Nasza tenisistka miała problemy z rozgrywaniem wymian, popełniała coraz więcej niewymuszonych błędów. Koreanka natomiast pilnowała podania i starała się powiększyć przewagę. Ostatecznie zdecydowało przełamanie wywalczone na początku seta.

Po dwóch godzinach i 16 minutach Radwańska przegrała w półfinale zawodów ITF World Tennis Tour w Toronto z najwyżej rozstawioną tenisistką. Z występu w Kanadzie na pewno może być zadowolona, ponieważ po niepowodzeniach z ostatnich miesięcy udało się jej uzyskać korzystny rezultat i dzięki temu przesunie się w okolice 390. miejsca. To ciągle jednak zbyt mało, aby mogła myśleć o grze w eliminacjach do wielkoszlemowego Australian Open 2023.

Zwycięska Jang awansowała do finału, w którym zmierzy się w niedzielę z Amerykanką Robin Anderson (WTA 180) lub reprezentantką Hongkongu Eudice Chong (WTA 237). Koreanka ma o co walczyć w końcowej fazie sezonu, ponieważ triumf w Toronto pozwoli jej poprawić życiówkę w rankingu WTA i przybliży do gry w turnieju głównym Australian Open 2023.

Tevlin Challenger, Toronto (Kanada)
ITF World Tennis Tour, kort twardy w hali, pula nagród 60 tys. dolarów
sobota, 29 października

półfinał gry pojedynczej:

Su Jeong Jang (Korea Południowa, 1) - Urszula Radwańska (Polska, Q) 7:6(8), 6:3

Czytaj także:
Iga Świątek poznała rywalki w WTA Finals!
Znamy pierwszą przeciwniczkę Igi Świątek w WTA Finals. Jest godzina meczu!

Komentarze (2)
avatar
Krzysztof Uściński
30.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Starsza pani"... - wpis sympatyczny, ale żart okrutny. Ula R. jest jedną z najbardziej niespełnionych zawodniczek w tourze. I co smutniejsze - nie z własnej winy. Jej choroba i ciężkie kontuzj Czytaj całość
avatar
Franka
30.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja myślałem że ta starsza pani już od dawna nie gra w tenisa a bawa dzieci.