Co za uderzenie! Zobacz, jakim bekhendem popisała się Świątek (wideo)

Twitter / WTA / Na zdjęciu: uderzenie Igi Świątek
Twitter / WTA / Na zdjęciu: uderzenie Igi Świątek

Iga Świątek w nocy z soboty na niedzielę pokonała Coco Gauff 6:3, 6:0 i zakończyła fazę grupową WTA Finals z kompletem zwycięstw. W meczu z Amerykanką nie zabrakło efektownych zagrań od Polki. Jeden z jej bekhendów był po prostu perfekcyjny.

W Fort Worth Iga Świątek kontynuuje zwycięską serię. Polka najpierw wygrała turniej w San Diego, a później rozpoczęła rywalizację w kończącym sezon WTA Finals. W nocy z soboty na niedzielę liderka światowego rankingu, pewna awansu do półfinału z pierwszego miejsca rozegrała trzecie i ostatnie spotkanie fazy grupowej. Te zakończyło się pewnym zwycięstwem 6:3, 6:0 z Coco Gauff.

Liderka światowego rankingu kontrolowała ten pojedynek od początku do końca. Dość powiedzieć, że w całym spotkaniu Gauff nie przełamała swojej przeciwniczki ani razu. Ponadto w drugim secie nie wygrała ani jednego gema.

W ciągu godziny i 10 minut nie brakowało spektakularnych zagrań i akcji. Po jednym z uderzeń Polki w premierowej odsłonie kibice zareagowali żywiołowo. W siódmym gemie Świątek przełamała rywalkę i prowadziła 4:3. Następnie to ona serwowała, aby po raz czwarty w tym secie utrzymać swoje podanie. Przy wyniku 30:15 liderka światowego rankingu posłała perfekcyjny bekhend, którego po prostu nie dało się obronić. Gauff zrobiła co mogła, aby odegrać piłkę, ale po tym zagraniu nie miała nic do powiedzenia.

Po tym zagraniu tenisistka z Polski prowadziła już 40:15, ale rywalka zdołała doprowadzić do równowagi. Jednak od tego momentu dwie z rzędu wymiany wygrała Świątek, która w kolejnym gemie ponownie przełamała rywalkę, wykorzystując tym samym pierwszą piłkę setową. II partia była już tylko formalnością, potrwała 28 minut i nie miała w niej nic do powiedzenia Amerykanka.

Wiemy już, że w półfinale Świątek zmierzy się z Aryną Sabalenką. Biorąc pod uwagę jej obecną formę, faworytka tego pojedynku może być tylko jedna. Szczególnie, że w tym sezonie obie tenisistki mierzyły się ze sobą cztery razy i żadnego z tych pojedynków nie wygrała Białorusinka. Dla Polki będzie to okazja na rewanż za zeszłoroczną porażkę w WTA Finals (6:2, 2:6, 5:7).

Przeczytaj także:
Niesamowita dominacja Igi Świątek. To robi wrażenie!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Źródło artykułu: