Od 2014 roku w Wimbledonie obowiązywała sztywna zasada gry w białych strojach. Dotyczyła zarówno tenisistów, jak i tenisistki. Nie był to zresztą nowy pomysł - tradycyjna biel kojarzyła się już wcześniej z londyńskim turniejem wielkoszlemowym.
- Jesteśmy zobowiązani do wspierania zawodniczek i słuchania ich opinii na temat tego, jak mogą osiągać najlepsze wyniki. Od następnego roku kobiety oraz dziewczęta będą mieć możliwość noszenia kolorowych spódniczek. Mamy nadzieję, że ta zmiana zasad pomoże tenisistkom skupić się wyłącznie na ich wynikach i złagodzi potencjalne źródło niepokoju - cytuje SkySports Sally Bolton, dyrektor generalną All England Club.
Wymaganie od tenisistek grania w jednolicie białych strojach było w ostatnim czasie krytykowane przez byłą amerykańską tenisistkę Billie Jean King i wychowawczynię brytyjskich gwiazd Judy Murray. Stanowcze podejście do strojów zawodniczek mogło być dla nich stresujące w czasie miesiączki.
- Moje pokolenie tenisistek martwiło się cały czas, ponieważ zawsze grałyśmy na biało. To powodowało napięcie, ponieważ jesteśmy w pewnym stopniu artystkami estradowymi i chcemy, żeby wszystko, co nosimy, wyglądało nieskazitelnie - mówiła Billie Jean King w rozmowie z CNN.
- W ciemnej spódniczce czujesz, że możesz głęboko oddychać i nie musisz sprawdzać do minutę, czy wszystko jest w porządku, kiedy siadasz w przerwie, kiedy zmieniasz stronę boiska - dodała.
Czytaj także: Wszyscy to widzieli. Iga Świątek potwierdziła
Czytaj także: Kosztowna rodzinna pomyłka. 18-letni tenisista z Polski zawieszony za doping
ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to