Niepowodzenie Daniela Michalskiego. Ta przegrana może go sporo kosztować

Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Daniel Michalski
Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Daniel Michalski

Daniel Michalski nie zaliczy startu w hiszpańskim challengerze do udanych. Polak przegrał mecz pierwszej rundy, który może go sporo kosztować.

[tag=52346]

Daniel Michalski[/tag] ostatnie tygodnie spędził w Antalyi rywalizując w turniejach ITF. Polak dotarł wówczas do półfinału oraz dwóch ćwierćfinałów. Teraz postanowił zagrać w zmaganiach o wyższym szczeblu i wybrał challengera w hiszpańskiej Walencji.

Pierwszym rywalem Polaka był kwalifikant Gian Marco Moroni. Włoski tenisista był w tym roku sklasyfikowany już na 159. pozycji w rankingu ATP. Ostatnie tygodnie były jednak dla niego nieudane przez co Moroni znacząco spadł w klasyfikacji i obecnie zajmuje dopiero 370. miejsce.

Można było spodziewać się zaciętego spotkania. Ulubioną nawierzchnią zarówno Moroniego, jak i Michalskiego są korty ziemne, na których jest rozgrywany challenger w Walencji. Włoch co prawda nie prezentował się w ostatnim czasie najlepiej, ale starty Polaka w tureckich futuresach również z pewnością nie były tak udane jak sam by tego oczekiwał.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Spotkanie 1. rundy w Walencji toczyło się w wietrznych warunkach. Zdecydowanie lepiej radził sobie z tym Włoch, który bardzo szybko wyszedł na prowadzenie. Polak nie mógł odnaleźć właściwego rytmu i przegrywał już 1:4. Później wykorzystał moment gorszej dyspozycji rywala i odrobił część strat, ale nie wystarczyło to do wygrania premierowej odsłony.

Druga partia ponownie rozpoczęła się źle dla Michalskiego, który już na samym początku stracił swoje podanie. Później zaczął prezentować zdecydowanie lepszy poziom i zagrał kilka dobrych piłek. Poskutkowało to wróceniem do meczu i odrobieniem strat. 22-latkowi brakło regularności. Polak grał falami i przeplatał dobre zagrania gorszymi. W efekcie końcowym stracił swój serwis i przegrał 3:6, 3:6.

Kolejnym turniejem Mistrza Polski z Bytomia będzie challenger w Maspalomas, który rozpocznie się 28 października. Prawdopodobnie będzie to jego ostatni start w tym sezonie i to właśnie po nim będzie wiadomo czy Michalski zakwalifikuje się do przyszłorocznych kwalifikacji Australian Open.

We wtorek swój mecz pierwszej rundy gry podwójnej wygrał Piotr Matuszewski. Polak i Chorwat Zvonimir Babić pokonali rozstawionych z "czwórką" Patrika Niklasa-Salminena i Barta Stevensa. 7:6(9), 5:7, 10-8. Ich ćwierćfinałowymi rywalami będą Raul Brancaccio i Carlos Lopez Montagud lub Anirudh Chandrasekar i Vijay Sundar Prashanth.

Copa Faulcombridge
, Walencja (Hiszpania)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 67,9 tys. euro
wtorek, 22 listopada

I runda gry pojedynczej:

Gian Marco Moroni (Włochy, Q) - Daniel Michalski (Polska) 6:3, 6:3

I runda gry podwójnej:

Piotr Matuszewski (Polska) / Zvonimir Babić (Chorwacja) - Patrik Niklas-Salminen (Finlandia, 4) / Bart Stevens (Holandia, 4) 7:6(9), 5:7, 10-8

czytaj także:
"Jesteśmy tam traktowani jak bankomat". Polak tłumaczy, dlaczego zakończył karierę
"Jest to porażające". Utalentowana Polka mówi o swoich planach

Komentarze (3)
avatar
Kamwi
22.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fatalnie gra Michalski w ostatnich tygodniach. Rozstawiony z nr1 w ITF15 nawet nie potrafił dotrzeć do półfinałów. Teraz porażka z kwalifikantem. Katastrofa. 
avatar
maras 13
22.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
lata lecą a on wiecznie młody obiecujący. Lepiej się nie pocić na korcie tylko zabrać się za jakąś konkretną pracę bo z kortu to pieniędzy nie podniesie 
avatar
fannovaka
22.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozczarowujesz chlopie!