Urszula Radwańska znalazła pogromczynię. Debel pozostał na pocieszenie

Rafał Smoliński 22 Grudnia 2022, 10:39

Getty Images / Lewis Storey / Na zdjęciu: Urszula Radwańska

• Przyznano dzikie karty do Australian Open. "To będzie dla mnie wiele znaczyło"

Rozstawiona z szóstym numerem Hosogi szybko wzięła się do pracy. Pierwsze przełamanie wywalczyła już w drugim gemie i długo pilnowała przewagi. Radwańska odrobiła breaka w piątym gemie, lecz po chwili znów straciła serwis. Japonka nie dała się już zaskoczyć i w dziewiątym gemie zamknęła seta.

Podobny przebieg miała druga partia. Hosogi przełamała jako pierwsza i wyszła na 4:2. Wówczas Radwańska z trudem doprowadziła do remisu na po 4. Ostatnie gemy należały jednak do reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni. 22-latka przełamała serwis Polki na 5:4, a następnie wykorzystała przy własnym podaniu trzecią piłkę meczową. Tym samym to ona spotka się w piątkowym ćwierćfinale ze swoją rodaczką Miyu Kato (WTA 663).

Radwańska nie opuszcza jeszcze Kioto. Po odpadnięciu z turnieju singla przystąpiła razem z Sachią Vickery do rywalizacji w deblu. W czwartkowym meczu I rundy polsko-amerykańska para pokonała Japonki Junri Namigatę i Akiko Omae 6:2, 5:7, 11-9. W piątek przeciwniczkami Radwańskiej i Vickery będą oznaczone "dwójką" Tajwanki En Shuo Liang i Fang-Hsien Wu.

Shimadzu All Japan Indoor Tennis Championships, Kioto (Japonia)
ITF World Tennis Tour, kort twardy w hali, pula nagród 60 tys. dolarów
czwartek, 22 grudnia

II runda gry pojedynczej:

Sakura Hosogi (Japonia, 6) - Urszula Radwańska (Polska) 6:3, 6:4

I runda gry podwójnej:

Urszula Radwańska (Polska) / Sachia Vickery (USA) - Junri Namigata (Japonia) / Akiko Omae (Japonia) 6:2, 5:7, 11-9

Czytaj także:
Iga Świątek zbliża się do kolejnej legendy
Hubert Hurkacz w elicie