Była pierwsza rakieta świata - Novak Djoković - we wtorek (27 grudnia) przyleciał do Australii blisko rok po tym, jak został deportowany z tego kraju za brak potwierdzenia przyjęcia szczepionki przeciwko COVID-19 - pisze "Daily Star".
Gazeta podkreśla, że serbski tenisista pomimo nałożonego na niego trzyletniego zakazu wjazdu do Australii, teraz otrzymał zgodę na przyjazd i udział w wielkoszlemowym Australian Open 2023 (impreza zostanie rozegrana w dniach 16-29 stycznia).
Dyrektor generalny Tennis Australia, Craig Tiley, wyraził nadzieję, że australijscy fani tenisa z radością przyjmą 35-letniego Djokovicia. - Witamy go z powrotem w Australii - powiedział Tiley dziennikarzom.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
- Po tym, co wydarzyło się tam na początku tego roku, mam nadzieję, że spotkam się z przyzwoitym przyjęciem ze strony kibiców i że pomoże mi to w zaprezentowaniu dobrego tenisa - mówił "Nole" kilka dni temu.
Sprawa deportacji Djokovicia wywołała wiele kontrowersji i podzieliła środowisko. Gwiazdor kortu nie był zaszczepiony przeciwko COVID-19 (nigdy tego nie zrobił), więc zgodnie z przepisami obowiązującymi wtedy w Australii nie mógł wjechać do tego kraju.
Dodatkowo zarzucano mu, że swoim zachowaniem wspiera ruchy antyszczepionkowe. Szczepienie na COVID-19 obecnie nie jest jednak wymagane w Australii, a nowy minister ds. imigracji Andrew Giles uchylił zakaz wjazdu nałożony na Serba przez swojego poprzednika.
Zobacz:
Novak Djoković wraca na Australian Open. "Jego obecność doda turniejowi sosu i powagi"
Co z występem Djokovicia w Australian Open? Są nowe informacje