W Brisbane przyszedł czas na drugi mecz Polski w United Cup. W poniedziałek i wtorek rywalem naszej drużyny jest Szwajcaria. Na otwarcie doszło do starcia Igi Świątek z Belindą Bencić. Liderka rankingu pokonała mistrzynię olimpijską 6:3, 7:6(3).
Świątek od początku prezentowała solidny tenis wykonując niesłychaną pracę w obronie. Zmieniała kierunki, posyłała głębokie piłki spychając rywalkę do defensywy. Bencić brakowało cierpliwości i miała problemy w wymianach. Szwankował również jej serwis. W czwartym gemie mistrzyni olimpijska oddała podanie podwójnym błędem.
Z czasem Szwajcarka odzyskała kontrolę nad swoimi uderzeniami i grała coraz lepiej. W siódmym gemie popisała się świetnym forhendem i returnem, co pozwoliło jej odrobić stratę przełamania. Świątek zachowała spokój, wyśmienicie poruszała się po korcie i końcówka należała do niej. Bardzo dobry return przyniósł jej break pointa w ósmym gemie. Bencić nie wytrzymała wymiany, wyrzuciła forhend i oddała podanie. Po chwili Polka posłała trzy bardzo dobre serwisy i I set dobiegł końca.
W gemie otwierającym II partię Bencić odparła break pointa kombinacją głębokiego serwisu i drajw woleja. Przy 1:1 Świątek pokazała mistrzowską klasę i zdobyła przełamanie genialnym forhendem. Polka imponowała rzetelną pracą na całym korcie, w dobrych momentach przyspieszała grę. Bencić, na tle grającej z rozmachem liderki rankingu, funkcjonowała jakby na lekko spowolnionych obrotach.
Szwajcarka ambitnie walczyła do końca i w ostatnich gemach nie brakowało emocji. Świątek mogła zdobyć przełamanie na 5:2, ale przytrafił się jej błąd. Przy 5:4 raszynianka serwowała, aby zakończyć spotkanie i pojawiły się problemy. Bencić posłała kilka świetnych returnów i wyrównała na 5:5. O losach spotkania zadecydował tie break. Świątek zachowała pełną koncentrację i przetrwała napór rywalki. Świetna ofensywna akcja przyniosła jej trzy piłki meczowe. Wykorzystała już pierwszą kończącym forhendem.
Spotkanie trwało dwie godziny i minutę. Świątek znów pokazała siłę swojego forhendu, którym posłała 17 kończących uderzeń. Zdobyła 31 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Polka została przełamana dwa razy, a sama wykorzystała trzy z siedmiu break pointów.
Świątek wyszła na prowadzenie 2-1 w bilansie spotkań z Bencić. Po raz drugi zmierzyły się w Australii. Dwa lata temu w finale turnieju w Adelajdzie Polka wygrała 6:2, 6:2. Szwajcarka jest mistrzynią olimpijską z Tokio. W wielkoszlemowym turnieju jej najlepszym wynikiem jest półfinał US Open 2019. Świątek w swoim dorobku ma już trzy triumfy w imprezach najwyższej rangi, dwa w Rolandzie Garrosie (2020, 2022) i jeden w US Open (2022).
Polska - Szwajcaria 1:0, Pat Rafter Arena, Brisbane (Australia)
United Cup, Grupa B, kort twardy
poniedziałek-wtorek, 2-3 stycznia
Gra 1.: Iga Świątek - Belinda Bencić 6:3, 7:6(3)
Gra 2.: Daniel Michalski - Marc-Andrea Huesler *poniedziałek
Gra 3.: Hubert Hurkacz - Stan Wawrinka *wtorek
Gra 4.: Magda Linette - Jil Teichamnn *wtorek
Gra 5.: Iga Świątek / Hubert Hurkacz - Belinda Bencić / Stan Wawrinka *wtorek
Czytaj także:
Efektowne otwarcie. Iga Świątek bezlitosna dla Kazaszki
Co za thriller w Adelajdzie! Niezwykły zwrot akcji w starciu wielkoszlemowych mistrzyń