To będzie "efekt Igi Świątek"? "Oby młodzi uwierzyli, że w Polsce też można wejść na wysoki poziom"

Getty Images / Andy Cheung / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Andy Cheung / Na zdjęciu: Iga Świątek

- Mam nadzieję, że młodzież, która obserwuje Igę, będzie się nią inspirować i uwierzy, że w Polsce też można osiągnąć w tenisie wysoki poziom - mówi nam Tomasz Świątek, ojciec liderki rankingu WTA.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę Iga Świątek wygrała plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na najlepszego sportowca w Polsce w 2022 roku. Biorąc pod uwagę osiągnięcia 21-letniej raszynianki, głosujący kibice nie mogli wydać innego werdyktu: dwa wygrane turnieje wielkoszlemowe (Roland Garros i US Open), siedem turniejowych zwycięstw w ogóle, awans na pierwsze miejsce w rankingu WTA i seria 37 kolejnych zwycięstw to dokonania absolutnie bezprecedensowe w historii naszego sportu.

Tenisistka nie mogła pojawić się na gali osobiście, bo jest obecnie w Australii. W ostatnich dniach grała w polskiej drużynie w turnieju United Cup, a teraz przygotowuje się do Australian Open 2023. W jej imieniu nagrodę odebrał ojciec. Na scenie przyznał, że uhonorowanie córki w ten sposób jest dla niego niesamowitym przeżyciem, które trochę odbiera mowę. Powiedział o ogromnej dumie z rezultatów Igi oraz z tego, jak spisywała się w roli sportowej ambasadorki Polski. Podkreślił też jej sprzeciw wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę, który sama zawodniczka wielokrotnie demonstrowała.

Po oficjalnej części Gali Mistrzów Sportu Tomasz Świątek przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty, że miał przygotowaną krótką przemowę, ale nie powiedział tego, co sobie założył. - Idąc na scenę uświadomiłem sobie, że pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. W miejscu, o którym nawet nie marzyłem. To trochę zaburzyło mój tok myślenia i utrudniło wypowiedzenie tego, co sobie zaplanowałem. Dlatego po części improwizowałem.

Były reprezentant Polski w wioślarstwie, olimpijczyk z 1988 roku z Seulu, wyraził nadzieję, że sukcesy jego córki podziałają motywująco na trenującą tenisa młodzież. - Liczę na to, że młodzi ludzie będą się nią inspirować i uwierzą, że również w Polsce, bez rewelacyjnych warunków, takich jakie mają na przykład na Florydzie, można wejść na wysoki poziom i osiągać dobre wyniki.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Mówił również o zaangażowaniu Igi w pomoc Ukrainie, które na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy było bardzo duże. Świątek zorganizowała imprezę charytatywną na rzecz narodu ukraińskiego w Krakowie, wzięła udział w podobnym wydarzeniu w Nowym Jorku m.in. razem z Rafaelem Nadalem, grała z żółto-niebieską wstążką na czapeczce, a po każdym wygranym turnieju zwracała się do Ukraińców z wyrazami wsparcia.

Jej najnowsza inicjatywa, zorganizowana w porozumieniu z UNICEF Polska, dotyczy pomocy dzieciom z Ukrainy przebywającymi w Polsce. Dochód ze sprzedaży koszulek i czapeczek z serii "Iga & Friends" zostanie przeznaczony właśnie na rozwój programów pomocowych dla ukraińskich dzieci. 

- W cyklu WTA przekaz antywojenny jest skromny, więc Iga czuje, że jako liderka rankingu musi wziąć na swoje barki ciężar mówienia głośno o tym, co dzieje się na Ukrainie i demonstrowania, że jest temu przeciwna. Dużo rozmawiamy na ten temat w domu, często porusza się go również w zespole Igi. Wszyscy uważamy, że trzeba głośno i wyraźnie mówić wojnie "nie".

W 2023 roku liczymy na wiele zwycięstw Świątek na kortach całego świata, choć może być o nie trudniej, niż w poprzednim sezonie. Kilka zawodniczek z czołówki pokazuje, że w okresie przygotowawczym odrobiło lekcje i będzie potrafiło postawić się Polce. Jedną z takich tenisistek jest Jessica Pegula, która w meczu United Cup Polska - Stany Zjednoczone pokonała raszyniankę 6:2, 6:2.

Zdaniem Tomasza Świątka powiększenie się grupy bardzo groźnych rywalek wcale nie będzie złą wiadomością dla Igi. - Nie może być tak, że jest tylko ona i długo nikt. Niech inne dziewczyny ją ścigają, niech tenisistki na siebie naciskają i podnoszą sobie nawzajem poprzeczkę. Dzięki temu poziom cyklu WTA będzie rósł, a za tym pójdzie większe zainteresowanie kibiców kobiecym tenisem. I tak właśnie powinno być - zakończył ojciec triumfatorki plebiscytu "Przeglądu Sportowego" za 2022 rok.

Grzegorz Wojnarowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
Są szczegółowe wyniki. Tyle głosów otrzymali Świątek i Lewandowski
Ogromna przewaga Igi Świątek. Jedna zmiana w elicie

Komentarze (8)
avatar
Wap
25.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakże dobry, ale kolejny przykład, że dobra praca i nauka w Polsce pozwalają wejść na szczyty. Tylko działać, każdy sobie, ależ zasadami. 
avatar
Barwy walki
9.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Tenis to nie rzut młotem , skoki narciarskie czy żużel czyli niszowe dyscypliny tylko sport mający miliony go uprawiających i miliardy kibiców i warto o tym pamiętać . 
avatar
Olek kwas
9.01.2023
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Bez kasy mamuśki , za ząbki, implantki itd Igunia by grała na polskim podwórku. Przypomina mi się historia Wojtusia F , którego tatus leczył pacjentów za zielone To Wojtus mógł robić karierę za Czytaj całość
avatar
Adela Rozen
9.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
mógł jeszcze dorzucić ile setek tysięcy (czy raczej milionów) trzeba zainwestować żeby ewentualnie to przyniosło zyski... :-)