Cameron Norrie wciąż perfekcyjny w nowym sezonie. Brytyjczyk zagra o tytuł w Auckland

Getty Images / Phil Walter / Na zdjęciu: Cameron Norrie
Getty Images / Phil Walter / Na zdjęciu: Cameron Norrie

Cameron Norrie wygrał pokonał Jensona Brooksby'ego, dzięki temu wygrał szósty mecz z rzędu w sezonie 2023 i awansował do finału rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP 250 w Auckland. O tytuł Brytyjczyk zmierzy się z Richardem Gasquetem.

Cameron Norrie zachwyca formą na początku sezonu 2023 i pozostaje niepokonany. W piątek Brytyjczyk wygrał szósty mecz z rzędu. W półfinale turnieju ATP w Auckland w półtorej godziny ograł 6:3, 6:4 Jensona Brooksby'ego.

- To była prawdziwa batalia. Rozegraliśmy wiele długich wymian, dlatego cieszę się, że wygrałem w dwóch setach. Był piątek, wyszło słońce, a na trybunach panowała niesamowita atmosfera - powiedział rozstawiony z numerem drugim Norrie, cytowany przez atptour.com.

Dla 29-letniego Brytyjczyka będzie to 12. w karierze finał na poziomie ATP Tour. Dotychczas zdobył cztery tytuły. O trofeum w Auckland zagra po raz drugi - w 2019 roku przegrał z Tennysem Sandgrenem.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Drugi piątkowy półfinał nie doszedł do skutku. Richard Gasquet miał zmierzyć się z rodakiem, Constantem Lestienne'em, lecz Francuz oddał mecz walkowerem. Tym samym 36-latek z Beziers zameldował się w swoim 33. finale w głównym cyklu i stanie przed szansą na zdobycie 16. tytułu, a pierwszego od 2018 roku.

Sobotni finał (początek o godz. 2:00 czasu polskiego) będzie pierwszym pojedynkiem pomiędzy Gasquetem a Norrie'em. Zwycięzca otrzyma 250 punktów do rankingu ATP i 97,7 tys. dolarów premii finansowej

ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 642,7 tys. dolarów
piątek, 13 stycznia

półfinał gry pojedynczej:

Cameron Norrie (Wielka Brytania, 2) - Jenson Brooksby (USA) 6:3, 6:4
Richard Gasquet (Francja) - Constant Lestienne (Francja) walkower

Ulubieniec gospodarzy nie obroni tytułu w Adelajdzie. Koreańczyk wykorzystał uśmiech fortuny

Źródło artykułu: WP SportoweFakty