Trener Świątek zabrał głos po porażce. Wskazał, czego zabrakło

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek na IV rundzie zakończyła swoją przygodę w tegorocznym Australian Open. Polka przegrała z Kazaszką Jeleną Rybakiną 4:6, 4:6. To spora niespodzianka. Tomasz Wiktorowski w rozmowie z "Jedynką" mówił o przyczynach porażki.

To nie tak miało wyglądać. Iga Świątek była główną faworytką do wygrania Australian Open w tym roku. Bukmacherzy dawali jej najwięcej szans. Polka zatrzymała się jednak na IV rundzie, przegrywając z Kazaszką Jeleną Rybakiną 4:6, 4:6.

Od samego początku mecz nie układał się po myśli Polki. Dość powiedzieć, że ostrzeżenie dostała... przed rozegraniem pierwszej piłki.

Największym problemem Świątek w tym meczu był serwis. Numer jeden światowego tenisa wygrała tylko 57 procent punktów przy własnym podaniu i aż czterokrotnie dała się przełamać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka

Jej trener Tomasz Wiktorowski w rozmowie z "Jedynką" mówił o przyczynach porażki.

- Wejście w ten mecz nie było dobre. Jak się dobrze rozpocznie, potem łatwiej kilka elementów ze sobą złożyć - powiedział.

Wiktorowski wprost przyznał, że zawiodło przygotowanie mentalne.

- Zabrakło prostej, nawet prymitywnej walki, zawzięcia, pójścia do każdej piłki. Wtedy kort się zawęża, rywalka nawet podświadomie też zaczyna podejmować większe ryzyko - dodał.

- Nie widziałem decyzji, aby niezależnie, co się będzie działo, podbiec do każdej piłki. Wydaje mi się, że 2-3 piłki były w zasięgu Igi, a ona do nich nie dotarła. Na tyle, na ile znam Igę wiem, że przy swoim najlepszym nastawieniu, do takich piłek by doszła - zaznaczył.

Nikt w obozie Świątek nie robi jednak wielkiej tragedii z tej porażki. To kolejna lekcja, z której trzeba wyciągnąć wnioski.

Mimo porażki Świątek wciąż mamy swoją reprezentantkę w turnieju gry pojedynczej kobiet. W nocy z niedzieli na poniedziałek o awans do ćwierćfinału postara się Magda Linette.

Świątek czekają teraz starty w turniejach na Bliskim Wschodzie.

Zobacz też:
Pożegnanie Świątek. Ta piłka to osłoda. WIDEO

Komentarze (12)
avatar
Franka
24.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Piszę już 3 rok ! Żaden Pols kintrener nie nauczy Igi serwisu. Tyle już zarobiła kasy że stać ją na zatrudnienie trenera tylko od serwisu jak to robią inni czołowi zawodnicy nawet Djokowic. 
avatar
JB04
23.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo, trener trafił w punkt. Oglądałem mecz i czasami dziwiło, że Iga odpuszcza piłki które były w zasięgu i brakuje zawzięcia w meczu ze strony Igi. Niczym specjalnym Rybakina nie zaskoczyła Czytaj całość
avatar
fulzbych vel omnibus
23.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wykupiłem Playera i teraz żałuję, gdyż wszystkie zdjęcia Igi przedstawiaja ją jak drze się z szaleństwem w oczach, Taka Sabalenka dla odmiany się na zdjęciu uśmiecha. Igę zaczęto na Eurosporcie Czytaj całość
avatar
YAnnis
23.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli winna Iga ze nie biegala co jest prawda natomiast sobie nie ma nic do zarzucenia. Czytaj całość
avatar
Jano2
23.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I taki oto człowiek który niczego nie nauczył Radwańskiej i sukcesywnie niszczy kariere Igi miałby zostać trenerem roku WTA. Jednak fachowcy WTA nie dali się nabrać.