Magda Linette nie była faworytką w starciu z Aryną Sabalenką, ale już w poprzednich rundach pokazywała, że potrafi na korcie dokonywać wielkich rzeczy, jak chociażby wyeliminowanie turniejowej czwórki Caroline Garcii.
Niewiele brakowało, a zostałaby pierwszą zawodniczką w tym roku, która wygrałaby z Sabalenką seta. Ostatecznie przegrała cały mecz 6:7(1), 2:6. Pozostawiła jednak po sobie bardzo dobre wrażenie.
"Piękna historia z udziałem Magdy Linette. Pokazała niedowiarkom, że każdy ma swoje tempo rozwoju i zdarza się, że trzeba dłużej poczekać na taki wielki wynik, ciężko na to pracując" - oceniła Dominika Pawlik z WP SportoweFakty.
O wspaniałej podróży Magdy Linette, która dobiegła końca, pisał z kolei Rafał Smoliński. Dziennikarz WP SportoweFakty podkreślił, że Polka poszła na wymianę ciosów z Aryną Sabalenką, szczególnie w I secie, i walczyła bardzo dzielnie.
"Wspaniały turniej Magdy Linette. Wspaniały. Ale nie napiszę, że to była impreza jej życia, bo liczę, że taka jeszcze przed Magdą" - pisał Kamil Gapiński z "Weszło".
"Żadne 'niestety', 'trudno', 'szkoda'. Wielka duma! Brawo Magda Linette! Wspaniały czas w Australian Open" - skomentował Maciej Markowski z Eleven Sports.
"Magda Linette = przykład ciężkiej pracy, pasji i dążenia do celu. Znakomity wynik" - komplementował zawodniczkę Andrzej Podgórski z WP SportoweFakty.
Dziennikarz CANAL+ Sport Michał Siejak podkreślił, że w drugim secie Polce nieco zabrakło, ale w pierwszej partii i w całym turnieju zaprezentowała się ze świetnej strony.
"Pięknie walczyła Magda Linette. Wielkie ma serducho i może być z siebie dumna" - skomentował Michał Korościel, komentator Eurosportu.
"Magda schodzi z kortu jako zwyciężczyni" - podsumował Łukasz Jachimiak. Dziennikarz sport.pl zwrócił także uwagę na to, że Polka pierwszy raz doszła dalej niż do trzeciej rundy oraz zanotuje duży awans w rankingu.
"Przewagi siły uderzeń Sabalenki nie udało się zrównoważyć zmianą kierunków zagrań i rewelacyjną grą w obronie. Mówi się trudno. To i tak był rewelacyjny turniej w wydaniu Polki" - podsumował redaktor naczelny magazynu "Tenisklub" Adam Romer.
W finale Australian Open Aryna Sabalenka zmierzy się z Jeleną Rybakiną, która wyeliminowała w IV rundzie inną Polkę - Igę Świątek. To spotkanie odbędzie się w sobotę, 28 stycznia o godz. 9:30 czasu polskiego.
Czytaj także:
- Dawid Góra: Sport przez duże "S". Magda Linette nie zawiodła [OPINIA]
- Ogromne pieniądze. Tyle zarobiła Magda Linette
ZOBACZ WIDEO: Rekordowa premia dla Fernando Santosa. Stąd PZPN znalazł pieniądze