Polka Iga Świątek była główną faworytką do wygrania Australian Open w tym roku. Bukmacherzy dawali jej najwięcej szans. Polka zatrzymała się jednak na IV rundzie, przegrywając z Kazaszką Jeleną Rybakiną 4:6, 4:6.
Największym problemem Świątek w tym meczu był serwis. Numer jeden światowego tenisa wygrała tylko 57 procent punktów przy własnym podaniu i aż czterokrotnie dała się przełamać.
Nikt w obozie Świątek nie robi jednak wielkiej tragedii z tej porażki. To kolejna lekcja, z której trzeba wyciągnąć wnioski.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
Takie też słowa tenisistka przekazała w najnowszym wpisie na Instagramie. Polka zdradziła, że już w domu i szykuje się do kolejnych występów na korcie. Świątek czekają teraz starty w turniejach na Bliskim Wschodzie.
"Zaakceptować, dostosować się, iść dalej. Ja już w domu, wracam do pracy po paru spokojniejszych dniach. Dziękuję AO, dziękuję Wam za wsparcie" - napisała.
"Nie był to oczywiście dobry dla mnie wynik, ale odrobię lekcję i każdego dnia włożę wysiłek w to, żeby się rozwijać i być coraz lepszą tenisistką" - dodała.
Post jest w dwóch językach: angielskim i polskim. Polubiło go ponad 13 tysięcy osób po godzinie od momentu publikacji. Swój komentarz zostawił m.in. Borys Szyc.
"Dzięki za wszystko Iga, do przodu" - napisał znany aktor.
Zobacz post Igi Świątek:
Czytaj także:
Wszystko jasne ws. miejsca w rankingu Linette po życiowym sukcesie
Polska rewelacja zastopowana. Nie będzie finału Australian Open