Nie zapominajmy o deblu. Finał Jana Zielińskiego to ogromny wyczyn [OPINIA]

Jan Zieliński wykonał tytaniczną pracę, jak każdy zawodowy sportowiec, żeby znaleźć się w tym miejscu, w którym jest. A jest finalistą Australian Open 2023, co jest ogromnym sukcesem i nikt mu tego nie odbierze.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Hugo Nys (z lewej) i Jan Zieliński Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Hugo Nys (z lewej) i Jan Zieliński
"Debliści są najbardziej przepłacanymi sportowcami na świecie" - napisał w grudniu na Twitterze Reilly Opelka. Swoje słowa argumentował tym, że poza Wielką Brytanią nie sprzedadzą pojedynczego biletu na swoje mecze, chyba że w grze podwójnej będą grać czołowi singliści.

Debel to gra szybka, dynamiczna i efektowna. I choć w turniejach ATP ich mecze są krótsze, bo nie gra się na przewagi, a także jest to dyscyplina mniej wymagająca fizycznie, to droga na szczyt jest podobna. Drabinki są niewiele krótsze, bo żeby wygrać, trzeba zwyciężyć tylko w jednym meczu mniej niż w grze pojedynczej.

Czy to od razu skazuje deblistów na to, by nie być w żaden sposób docenianymi? Zdecydowanie nie.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Jan Zieliński dopiero po skończeniu studiów podjął decyzję o skupieniu się na grze podwójnej. Szybko podjął decyzję o tym, by zainwestować w siebie i swoją karierę. Zatrudnił Mariusza Fyrstenberga, nie mogąc podjąć lepszej decyzji. Tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu - robił progres.

Nie bez powodu dotarł do miejsca, w którym jest i pokazał, że to dopiero początek. Współpraca z Hugo Nysem trwa niecały rok, a obaj cały czas poprawiają swój ranking i kolejne osiągnięcia. Finał turnieju wielkoszlemowego jest kolejnym z nich.

Polscy debliści są schowani za plecami singlistów, którzy odnoszą sukcesy. Przez lata mieliśmy Łukasza Kubota, Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego. Wśród kobiet nadal z powodzeniem startuje Alicja Rosolska, a dobre wyniki notowały Klaudia Jans-Ignacik i Paula Kania-Choduń. Do Top 100 niedawno weszła Katarzyna Kawa, a zbliża się też Weronika Falkowska. W rywalizacji mężczyzn o krok od tego są Szymon Walków i Karol Drzewiecki.

Tak, debel nigdy nie będzie tak popularny jak singiel. Jednak warto zwrócić na niego uwagę, bo marzenia zawodników startujących w grze podwójnej tworzą się i spełniają tak samo, jak te singlistów.

Dominika Pawlik, dziennikarka WP SportoweFakty

Czytaj też:
Ogromne pieniądze. Tyle Jan Zieliński zarobił za Australian Open
Jan Zieliński bez wielkoszlemowego triumfu. Wielki sukces rewelacyjnych gospodarzy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×