Dwa oblicza Kanadyjki. Chinki zmierzą się o finał w Hua Hin

Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Bianca Andreescu
Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Bianca Andreescu

Bianca Andreescu pozostaje bez straconego seta w turnieju WTA 250 w Hua Hin, choć w piątek pokazała dwa oblicza. W półfinale dojdzie do starcia chińskich tenisistek, Lin Zhu z Xinyu Wang.

Bianca Andreescu (WTA 42) świetnie wywiązuje się z roli faworytki w Hua Hin. Została tam rozstawiona z numerem pierwszym i w trzech meczach nie straciła seta. W piątek nie uniknęła zawahania. Kanadyjka prowadziła 6:0, 5:1 z Martą Kostiuk (WTA 60), aby ostatecznie pokonać Kanadyjkę 6:0, 7:6(3).

Andreescu zmarnowała trzy piłki meczowe przy stanie 6:0, 5:3 i 40-0. O losach drugiego seta zadecydował tie break. W nim Kanadyjka od 0-2 zdobyła siedem z ośmiu kolejnych punktów. W ciągu 88 minut mistrzyni US Open 2019 wykorzystała pięć z 11 break pointów.

Dla Andreescu będzie to pierwszy półfinał od czerwca ubiegłego roku (Bad Homburg). Zmierzy się w nim z Łesią Curenko (WTA 136), która w 75 minut rozbiła 6:1, 6:1 Tatjanę Marię (WTA 63). Ukrainka wywalczyła 21 z 29 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Zamieniła na przełamanie sześć z 10 okazji.

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Xinyu Wang (WTA 81) zwyciężyła 6:3, 6:7(6), 6:4 Heather Watson (WTA 160). W trwającym dwie godziny i 40 minut meczu Chinka zaserwowała sześć asów i zgarnęła 36 z 48 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Wykorzystała 7 z 15 break pointów.

Lin Zhu (WTA 54) wygrała 6:2, 6:2 z Tamarą Zidansek (WTA 132). W ciągu 75 minut rewelacja tegorocznego Australian Open (IV runda) odparła cztery z pięciu break pointów i spożytkowała pięć z sześciu szans na przełamanie. W półfinale dojdzie do starcia Chinek. Zhu zmierzy się z Wang.

Thailand Open, Hua Hin (Tajlandia)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 259,3 tys. dolarów
piątek, 3 lutego

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Bianca Andreescu (Kanada, 1/WC) - Marta Kostiuk (Ukraina, 5) 6:0, 7:6(3)
Xinyu Wang (Chiny, 7) - Heather Watson (Wielka Brytania) 6:3, 6:7(6), 6:4
Łesia Curenko (Ukraina) - Tatjana Maria (Niemcy, 6) 6:1, 6:1
Lin Zhu (Chiny) - Tamara Zidansek (Słowenia) 6:2, 6:2

Czytaj także:
Północna Afryka znów celem polskich tenisistów
Urszula Radwańska nie może złapać formy. Niepowodzenie w Porto

Komentarze (1)
avatar
Iza Szczypka
3.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktorze, złota zasada: "piłeś, ne pisz!". "Kanadyjka prowadziła 6:0, 5:1 z Martą Kostiuk (WTA 60), aby ostatecznie pokonać Kanadyjkę 6:0, 7:6(3)." Tja, jasssne...