Aby dostać się do głównej drabinki, Urszula Radwańska (WTA 344) musiała najpierw przejść przez eliminacje. W I rundzie kwalifikacji krakowianka otrzymała wolny los. W decydującej fazie zwyciężyła Niemkę Angelinę Wirges 6:2, 6:7(5), 6:4.
Dzięki temu Radwańska znalazła się w turnieju głównym, w którym wylosowała najwyżej rozstawioną Tamarę Zidansek (WTA 118). W 2021 roku Słowenka sensacyjnie dotarła do półfinału Rolanda Garrosa. Jej wtorkowy mecz z Polką trwał dwie i pół godziny, a zakończył się wygraną Zidansek 6:7(6), 6:4, 6:0.
Radwańska znakomicie rozpoczęła pojedynek. Już w drugim gemie zdobyła przełamanie, po czym podwyższyła wynik na 3:0. Potem Polka miała jeszcze break pointy w kolejnych gemach, ale Zidansek dwukrotnie utrzymała serwis. W ósmym gemie Słowenka obroniła piłkę setową i wówczas nastąpił moment zwrotny w premierowej odsłonie.
ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę
Radwańska nie zamknęła seta w dziewiątym gemie, ale po zmianie stron była dwie piłki od celu. Zidansek jednak wyrównała na po 5, by następnie zdobyć w 11. gemie przełamanie. Teraz to Słowenka była bliżej zwycięstwa, lecz po zmianie stron zmarnowała wielką szansę. Polka odrobiła stratę przełamania i doprowadziła do remisu po 6.
O losach partii otwarcia rozstrzygnął tie-break. W nim wydarzenia także zmieniały się jak w kalejdoskopie. Zidansek prowadziła już 4-1, ale cztery kolejne punkty zdobyła Radwańska. Końcówka trzymała w napięciu. Najpierw Słowenka odparła drugiego setbola i wyrównała na po 6. Po zmianie stron inicjatywę przejęła krakowianka. Polka wypracowała trzecią piłkę setową i wygrywającym forhendem zakończyła pierwszą część spotkania.
Druga odsłona byłą początkowo bardzo wyrównana. Dopiero w szóstym gemie Zidansek zdobyła przełamanie, po czym podwyższyła na 5:2. Radwańska walczyła ambitnie o odrobienie strat. W dziewiątym gemie obroniła dwie piłki setowe i uzyskała rebreaka. Po zmianie stron nie zdołała jednak doprowadzić do wyrównania na 5:5. Słowenka wypracowała przy serwisie krakowianki trzy setbole i natychmiast zwieńczyła partię.
Niepowodzenie z końcówki drugiego seta podcięło skrzydła naszej tenisistce. W drugim gemie trzeciej partii Radwańska straciła serwis, a Zidansek wyraźnie się rozkręciła. Słowenka uzyskała sporą przewagę na korcie. W czwartym gemie dołożyła jeszcze jedno przełamania, a po chwili prowadziła już 5:0. Po zmianie stron faworytka wypracowała dwie piłki meczowe i przy drugiej rozstrzygnęła spotkanie. W ostatnim secie nie straciła gema i to ona awansowała do 1/8 finału.
W Altenkirchen startowały również w singlu dwie inne Polki. Martyna Kubka pokonała w I rundzie eliminacji Brytyjkę Freyę Christie 7:6(7), 6:4, ale w kluczowej fazie przegrała z Turczynką Zeynep Sonmez 6:2, 5:7, 4:6. Z kolei Gina Feistel trafiła w pierwszym etapie kwalifikacji na Estonkę Maileen Nuudi, której uległa 5:7, 5:7.
Kubka zagrała w Niemczech także w deblu. Polka i partnerująca jej Serbka Natalija Stevanović zmierzyły się we wtorek z parą Emily Appleton i Isabelle Haverlag. Brytyjka i Holenderka okazały się nieznacznie lepsze w super tie-breaku, zwyciężając w całym spotkaniu 7:5, 5:7, 10-8.
Burg-Wächter Ladies Open, Altenkirchen (Niemcy)
ITF World Tennis Tour, kort dywanowy w hali, pula nagród 60 tys. dolarów
wtorek, 14 lutego
I runda gry pojedynczej:
Tamara Zidansek (Słowenia, 1) - Urszula Radwańska (Polska, Q) 6:7(6), 6:4, 6:0
I runda gry podwójnej:
Emily Appleton (Wielka Brytania) / Isabelle Haverlag (Holandia) - Martyna Kubka (Polska) / Natalija Stevanović (Serbia) 7:5, 5:7, 10-8
Czytaj także:
Wspaniałe wieści dla Magdy Linette. Zobacz najnowszy ranking WTA
Zmiany w elicie. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza